Przedrukowano za pozwoleniem z The JPS Torah Commentary: Deuteronomy, opublikowanego przez Jewish Publication Society.

Deuteronomium 4:32-40 porusza rolę, jaką odegrał Mojżesz w rozwoju monoteizmu w Izraelu. Dla jasności ważne jest, abyśmy zdefiniowali terminologię, która jest używana przy omawianiu tego zagadnienia. Termin monoteizm odnosi się do przekonania, że istnieje tylko jeden Bóg. Czasami jest on przeciwstawiany monolatrii, czyli „czczeniu tylko jednego boga, gdy inni bogowie są uznawani za istniejących” (Random House Dictionary).

Te terminy pojawiają się w poniższej dyskusji, ponieważ uczeni debatują, czy Mojżesz, kiedy po raz pierwszy zakazał czczenia innych bogów, jednocześnie ogłosił, że oni nie istnieją; innymi słowy, czy ogłosił doktrynę monoteizmu, czy tylko monolatrii.

Ale Mojżesz mówi Izraelitom w 4,32-35 i 39, że wydarzenia Wyjścia i góry Synaj pokazują, że nie ma bogów prócz Pana, ten fragment jest pierwszym w Torze, w którym jest ten punkt (zob. też 7,9). Żadna z narracji o tych wydarzeniach w Księdze Wyjścia, ani żaden fragment w Księdze Kapłańskiej czy Księdze Liczb nie mówi, że wydarzenia te nauczały lekcji monoteizmu. Księga Powtórzonego Prawa 4,35 mogłaby być rozumiana jako sugerująca, że Izrael uświadomił sobie tę lekcję zaraz po wydarzeniach, ale wcześniejsze księgi nie popierają takiej interpretacji.

Księga Wyjścia często wskazuje na lekcje, które zostały bezpośrednio udzielone przez wydarzenia Wyjścia i Synaju, takie jak fakt, że Pan jest nieporównywalny i niezawodny, a Mojżesz jest autentycznym prorokiem; nigdzie nie mówi, że Pan jest jedynym Bogiem. Prawo Wyjścia wnioskuje z tych wydarzeń jedynie to, że Izraelowi nie wolno czcić innych bogów; ponieważ prawa nie zajmują się zwykle sprawami teologicznymi, nie poruszają kwestii istnienia innych bogów.

Z perspektywy Tory można więc argumentować, że Mojżesz mógł nie nauczać o pełnych monoteistycznych implikacjach Wyjścia i Synaju pokolenia, które doświadczyło tych wydarzeń, lecz dopiero ich dzieci czterdzieści lat później.

Monolatria, nie monoteizm

Wielu krytycznych uczonych uważa, że przerwa między Wyjściem a głoszeniem monoteizmu była znacznie dłuższa. Poza Księgą Powtórzonego Prawa najwcześniejsze fragmenty, w których stwierdza się, że nie ma bogów prócz Pana, znajdują się w wierszach i modlitwach przypisywanych Hannie i Dawidowi, najwcześniej półtora do dwóch i pół wieku po Wyjściu. Takie stwierdzenia nie stają się powszechne aż do siódmego wieku przed naszą erą, czyli do okresu, z którego według krytycznego poglądu pochodzi Księga Powtórzonego Prawa.

Ponieważ wielu krytycznych uczonych uważa, że prawa zakazujące czczenia innych bogów rzeczywiście pochodzą od Mojżesza, ale zaprzeczanie istnieniu innych bogów już nie, dochodzą oni do wniosku, że Mojżesz nauczał jedynie monolatrii, a nie monoteizmu. A ponieważ księgi historyczne, takie jak Sędziowie i Królowie, stwierdzają, że Izraelici nadal czcili innych bogów przez całą swoją historię, uczeni ci dochodzą do wniosku, że nawet wymóg monolatrii nie był powszechnie akceptowany w Izraelu na krótko przed wygnaniem babilońskim, lub nawet później.

Monoteizm, nie monolatria

Najskuteczniejszymi przeciwnikami tego poglądu byli izraelski biblista Yehezkel Kaufmann i amerykański archeolog W. F. Albright. Kaufmann i Albright argumentowali, że wyraźne stwierdzenia o monoteizmie nie mówią wszystkiego. Tak dalece, jak możemy to stwierdzić na podstawie Biblii i dowodów archeologicznych, większość Izraelitów była de facto monoteistyczna od czasów Mojżesza. Od najwcześniejszych etapów religia biblijna postrzegała wszystkich bogów poza YHVH jako nieskuteczne nieistoty. Rzadko która postać biblijna odnosi się do innego bóstwa jako czyniącego cokolwiek.

Większość Izraelitów oskarżanych o czczenie innych bogów wydaje się czcić jedynie obrazy i nie wydaje się, by wierzyli w żywe moce kryjące się za obrazami, jak to czyniło autentyczne pogaństwo; wierzyli oni, innymi słowy, że obrazy same w sobie posiadały boskie moce i że bogowie byli obrazami i niczym więcej. Wydaje się to jasne z faktu, że kiedy izraelscy reformatorzy oczyszczali ziemię z bałwochwalstwa, ich wysiłki ograniczały się do usuwania obrazów i innych przedmiotów; nigdy nie musieli argumentować przeciwko wierze w istoty, które obrazy reprezentowały.

Niektórzy Izraelici czcili również nadprzyrodzone istoty i zjawiska, które były częścią niebiańskiego orszaku Pana, najwyraźniej w przekonaniu, że sam Bóg wymagał od ludzi czci dla swoich podwładnych. To, że czciciele tych istot wierzyli, że Bóg wymagał od ludzi oddawania im czci, sugeruje zaprzeczenie Boga, że kiedykolwiek nakazywał oddawanie czci ciałom niebieskim (Powtórzonego Prawa 17:3). Nie ma dowodów na to, że ci czciciele wierzyli, że te istoty są niezależne od YHVH lub na równi z Nim.

Co więcej, liczba ludzi, którzy czcili posągi i istoty nadprzyrodzone nie wydaje się być duża. Księga Sędziów nie określa ilościowo swoich stwierdzeń, że Izraelici czcili obcych bogów, a liczba konkretnych incydentów opisanych w tej księdze jest niewielka. To, że te incydenty były uważane za mające tak katastrofalne konsekwencje dla Izraela, prawdopodobnie nie wynika z ich powszechności, ale z wagi grzechu i biblijnej doktryny odpowiedzialności zbiorowej, która uznaje cały naród za odpowiedzialny za grzechy nawet niewielkiej liczby jego członków.

Większość bałwochwalstwa opisanego w Księdze Królewskiej była sponsorowana przez samych królów, często z powodów politycznych związanych z polityką zagraniczną; niewiele z tych raportów wskazuje, że duża liczba zwykłych ludzi była w to zaangażowana. Archeologiczne dowody politeizmu są również skąpe: niewiele, jeśli w ogóle, przedstawień męskich bóstw zostało kiedykolwiek znalezionych w wyraźnie izraelskich kontekstach, a większość figurek kobiet znalezionych na izraelskich stanowiskach przedstawia ludzi, a nie boginie. Izraelickie inskrypcje o treści religijnej rzadko wspominają o innych bogach, a spośród izraelickich imion własnych, które odnoszą się do bóstwa, tylko sześć procent odnosi się do bóstw innych niż YHVH; pozostałe dziewięćdziesiąt cztery procent wspomina YHVH.

To, że większość Izraelitów ignorowała nie tylko bogów obcych narodów, ale nawet bogów zjawisk naturalnych, od których wszyscy ludzie są zależni, może jedynie oznaczać, że nie uważali oni tych zjawisk za boskie lub niezależnie skuteczne. Tak więc, zgodnie z naszymi dowodami, od czasów Mojżesza większość Izraelitów uważała tylko YHVH za niezależnie skuteczną boską moc, a wiara ta jest najprościej wytłumaczalna jako wynikająca z nauk samego Mojżesza.

Wiara, że tylko YHVH jest niezależnie skuteczną boską mocą jest de facto monoteistyczna. Redukuje ona wszystkie inne nadprzyrodzone istoty do poziomu aniołów, duchów i tym podobnych. Ponieważ biblijny hebrajski generalnie nadal używał słów „bogowie” (elim i elohim) w odniesieniu do tych nadprzyrodzonych istot, których istnieniu nie zaprzeczano, nie możemy mówić o monoteizmie w etymologicznym sensie tego słowa, ale tylko w praktycznym, de facto sensie właśnie opisanym.

Jak ujął to Albright, „monoteizm mojżeszowy, podobnie jak monoteizm następnych stuleci (przynajmniej do siódmego wieku) był… raczej praktyczny i domyślny niż intelektualny i wyraźny… Izraelici czuli, myśleli i działali jak monoteiści.”
Powyższy artykuł bada, czy pierwsi Izraelici wierzyli w istnienie tylko jednego Boga, czy też ślubowali wierność jednemu konkretnemu Bogu, nie zaprzeczając istnieniu innych. Autor przedstawia oba poglądy, ale zdaje się przychylać do tego pierwszego. Choć autor nie przedstawia tego drugiego poglądu tak dogłębnie, ma on również naukową aprobatę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.