Jednym z najbardziej nikczemnych przejawów ludzkiego ciała, jakie kiedykolwiek zhańbiły tę planetę, był Neron Klaudiusz Cezar.

Urodzony w A.D. 37, Neron kształcił się u stóp filozofa Seneki (którego ostatecznie zmusił do popełnienia samobójstwa). Neron zamordował swoją drogę do tronu cesarskiego, na którym zasiadał w latach 54-68. Jego życie charakteryzowało się rozpustą, przemocą (spowodował śmierć własnej matki) i ekstrawagancją.

W A.D. 64 w Rzymie wybuchł straszliwy pożar. Wierzono, że Neron celowo podpalił miasto, aby usprawiedliwić budowę bardziej okazałego. W każdym razie pożoga szalała bez kontroli przez ponad tydzień, niszcząc w znacznym stopniu około 70% obszaru.

W konsekwencji tej tragedii i powszechnego przekonania o współudziale Nerona, cesarz stał się obiektem intensywnej krytyki.

Władca wpadł na pewien plan. Ze względu na fakt, że rzymskie nastroje były wrogie chrześcijaństwu, cesarz miał obarczyć winą za tę zbrodnię wyznawców Jezusa. Tak też uczynił i w 64 r. n.e. rozpoczęło się zaciekłe prześladowanie świętych w Rzymie.

Kościół w Rzymie

Nie wiemy na pewno, jak i kiedy sprawa Chrystusa została zasadzona w Rzymie. Najwyraźniej nie było to wynikiem apostolskich wysiłków misyjnych (por. Rz 1,11). Być może niektórzy z Rzymu, nawróceni w dniu Pięćdziesiątnicy (por. Dz 2,10), powrócili do swego rodzinnego miasta i założyli tam Kościół.

Niezależnie od tego, była to pierwsza prawdziwa próba wiary dla świętych w „wiecznym mieście.”

Prześladowania w Neronie były rzeczywiście okrutne. Tacyt (ok. A.D. 60-120), rzymski historyk, zachował zapis tej sytuacji. Przytaczamy następujący fragment z jego Annals (XV.44).

„I tak, aby pozbyć się tej plotki, Neron ustanowił jako winowajców i ukarał z najwyższym wyrafinowaniem okrucieństwa klasę znienawidzoną za ich obrzydliwości, którzy są powszechnie nazywani chrześcijanami. Christus, od którego pochodzi ich nazwa, został stracony z rąk prokuratora Poncjusza Piłata w czasach panowania Tyberiusza. Powstrzymany na chwilę, ten zgubny przesąd wybuchł ponownie, nie tylko w Judei, źródle zła, ale nawet w Rzymie. W związku z tym najpierw aresztowano tych, którzy się przyznali, a następnie, na podstawie ich zeznań, skazano ogromną rzeszę ludzi, nie tyle pod zarzutem podpalenia, co z powodu nienawiści do rodzaju ludzkiego. Poza tym, że zostali skazani na śmierć, służyli jako obiekty rozrywki; byli odziewani w skóry zwierząt i rozszarpywani na śmierć przez psy; innych ukrzyżowano, jeszcze innych podpalono, aby służyli do oświetlania nocy, gdy zabrakło światła dziennego. Neron otworzył swój teren na pokaz i urządzał przedstawienie w cyrku, gdzie mieszał się z ludźmi w stroju rydwanu lub jeździł na swoim rydwanie. Wszystko to rodziło uczucie litości, nawet wobec ludzi, których wina zasługiwała na najbardziej przykładną karę; odczuwano bowiem, że są oni niszczeni nie dla dobra publicznego, lecz dla zaspokojenia okrucieństwa jednostki.”

Jest kilka ciekawych rzeczy do rozważenia na ten temat.

Paul przed Neronem

Po pierwsze, Neron był cezarem, do którego odwołał się Paweł, gdy został niesprawiedliwie oskarżony przez Żydów i fałszywie uwięziony (por. Dz 25,11). Apostoł został zabrany do Rzymu i trzymany pod strażą przez dwa lata (Dz 28,30), zanim Neron ostatecznie wysłuchał jego sprawy.

Nieprawdziwe jest stwierdzenie: „nie wiadomo, czy Neron wziął jakiś osobisty udział w procesie Apostoła” (Cross, 945). Wiemy o tym, ponieważ anioł wyraźnie poinformował Pawła: „musisz stanąć przed Cezarem” (Dz 27,24).

Wielki apostoł wygrał swoją apelację (jak ujawniają dane chronologiczne w Pierwszym Liście do Tymoteusza, Tytusa i Drugim Liście do Tymoteusza), tylko po to, by później zostać potępionym przez złośliwego władcę.

Według historyka Euzebiusza, Neron ściął Pawła i kazał ukrzyżować Piotra (II.25).

Chrześcijanie poddani Nerona?

Kiedy Paweł pisał do chrześcijan w Rzymie, napominał:

„Niech każda dusza będzie poddana wyższym władzom” (13:1).

Wytyka on, że rząd cywilny, ogólnie rzecz biorąc, służy porządkowaniu i ochronie społeczeństwa. Prawa skierowane na ten cel powinny być przestrzegane.

Podobnie Piotr napisał:

„Bądźcie poddani wszelkiemu ludzkiemu zarządzeniu ze względu na Pana: czy to królowi, jako najwyższemu, czy namiestnikom, jako przez niego posłanym” (1P 2:13,14).

Te fragmenty są subtelnymi wskaźnikami natchnionego charakteru Nowego Testamentu. Ludzie, którzy pisali pod wpływem zwykłych ludzkich impulsów, raczej nie zachęcaliby braci do czci i posłuszeństwa wobec kogoś tak nikczemnego jak Neron.

Ale chrześcijanie mają być dobrymi obywatelami bez względu na charakter ich przywódców.

Historyczne odniesienia do Chrystusa

Następnie rozważ ten punkt. Tacyt wspomina o „Christusie”, od którego „chrześcijanie” wzięli swoją nazwę. Jest to wyraźne odniesienie do Chrystusa.

W języku greckim „Chrystus” to Christos. Historyk potwierdza, że „Christus” został „stracony z ręki prokuratora Poncjusza Piłata za panowania Tyberiusza.”

W świetle tego, jak niektórzy ateiści, z resztką sumienia, mogą nadal twierdzić, że starożytni historycy nigdy nie wspominali o Chrystusie?

Jeden z takich pisarzy twierdzi, że „nie było żadnych odniesień do Jezusa przez współczesnych historyków.” Wlicza w to nawet Tacyta (Matthews, A10).

Inny sceptyk klasyfikuje świadectwo Tacyta jako „wątpliwe” i sugeruje, że historyk ten jedynie relacjonował to, w co wierzyli chrześcijanie, a nie to, co uważał za rzeczywistą historię (Hayes, 147).

Tacy pisarze utracili każdą uncję literackiej wiarygodności.

Chrześcijanie, którzy nie byli lojalni

Tacyt mówi, że prześladowania Nerona doprowadziły do zatrzymania niektórych chrześcijan, którzy z kolei zeznawali przeciwko swoim braciom, tak że „ogromna rzesza została skazana” i skazana na śmierć.

Jest rzeczą interesującą, że w Rzymie byli członkowie kościoła, którzy byli gotowi wydać swoich braci władzom w celu prześladowania.

To nie może nie przypominać nam o sytuacji, z którą spotkał się Paweł, gdy przebywał w tym mieście. Kiedy apostoł pisał do Filipian, ujawnił fakt, że niektórzy z braci w Rzymie byli zazdrośni o jego pracę w ewangelii.

Paul zarzucił, że „głoszą Chrystusa nawet z zazdrości i sporu”, mając nadzieję na „wywołanie utrapienia” dla niego w jego więzach (1:15-17). Oni chcieli wcierać sól w rany apostoła! (por. Mt 24, 10).

Nietrudno sobie wyobrazić, że niektórzy z nich byli tymi, którzy pod brutalnymi napaściami Nerona „stawali się dowodami stanu”.

Prześladowanie świętych

Tacyt opisuje również tortury, jakim poddawano chrześcijan – rzucano ich dzikim psom na pożarcie, palono żywcem, aby służyli jako pochodnie w nocy.

Jakie cierpienie! Jaka wiara!!!

Pytanie zasadnicze jest takie: Pomimo pewnych odstępców, dlaczego ta „ogromna rzesza” świętych tak chętnie znosiła to straszne traktowanie?

Może to być jedynie fakt, że mieli oni mocne dowody na to, że chrześcijaństwo było prawdziwe – że Jezus z Nazaretu, założyciel, zmartwychwstał i że oferował nadzieję życia wiecznego tym, którzy wytrwali w wierze.

Tragicznym przypisem do historii jest to, że Rzym w końcu stał się centralnym punktem obrzydliwej apostazji od wiary. Czy możemy się czegoś z tego nauczyć?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.