Brittany O’Neil doświadczyła dwóch wyjątkowych zmian w życiu w ciągu ostatniej dekady.

Po pierwsze, zdecydowała się wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie i trenowała do maratonu nowojorskiego, zrzucając 60 funtów w procesie i zmieniając swoją ścieżkę kariery. Po drugie, jej bliski przyjaciel i dawny współlokator, pisarz/reżyser Paul Downs Colaizzo, postanowił napisać film o jej doświadczeniu.

Ten film, Brittany Runs a Marathon, właśnie wchodzi na ekrany kin.

O’Neil przeszła od biegu na zero mil do 26,2, a od kariery w teatrze do kariery w dziedzinie praw człowieka. Wciąż próbuje otrząsnąć się z faktu, że film istnieje, że Jillian Bell (22 Jump Street) gra główną rolę zainspirowaną przez O’Neil, i że przeprowadza się z nią wywiad na ten temat.

„To bardzo dziwne”, mówi PEOPLE ze śmiechem. To, co zaczęło się jako cel fitness dla O’Neil, skończyło się czymś znacznie więcej.

„Chciałam więcej dla siebie i bieganie było sposobem, w jaki czułam się jak początek zmiany”, wyjaśnia, zauważając, że te początkowe emocjonalne i motywacyjne uderzenia w filmie są bardzo podobne do tego, czego sama doświadczyła. „Mój pierwszy bieg był myślę, że ja dwie mile, a nie jeden blok jak w filmie, a stopniowy postęp, że za każdym razem mogłem iść trochę dalej lub dostać trochę szybciej był naprawdę rodzaj tego, co popchnęło mnie do przodu i zmotywowało mnie bardziej.”

RELATED: I’m a Single Mom of 2 Training for the New York City Marathon – and It’s Starting to Freak Me Out

Scenarzysta/reżyser Paul Downs Colaizzo i Brittany O’Neil

Colaizzo, który jest wieloletnim bliskim przyjacielem i byłym współlokatorem O’Neil, powiedział jej wcześnie, że chciałby przekształcić jej historię w film.

„Byłyśmy wtedy współlokatorkami i siedziałyśmy na kanapie,” wspomina O’Neil. „Straciłam już wtedy prawdopodobnie około 60 funtów i trenowałam do maratonu. Paul miał duży udział w tym, że zastanawiałam się, dokąd zmierzam w życiu i chciałam coś zmienić. Był dla mnie dobrym systemem wsparcia i przyjacielem w tym czasie i spędzaliśmy czas oglądając Real Housewives czy coś takiego, a on powiedział, 'Więc, piszę film o tobie’. Zapytałam, „Jak się nazywa?” On powiedział, „Nazywa się Brittany Runs a Marathon. A ja na to, „Jak szybko ona to robi? A on na to, 'Ach, cóż, prawie nie chcę ci tego mówić, ale ona ulega kontuzji’. To staje się o odległości pokonanej.”

Coincidentally enough, O’Neil, który był zdrowy w czasie Colaizzo ogłoszenia, później skręcił kostkę podczas treningu, który trzymał ją „z maratonu na dwa lata,” mówi. „Napisał to fikcyjnie, zanim to się stało w prawdziwym życiu, co jest całkowicie dzikie.”

O’Neil mówi, że serce i dusza filmu są bardzo podobne do jej własnych doświadczeń, ale Brittany Runs a Marathon, który zdobył Nagrodę Publiczności na Festiwalu Filmowym Sundance na początku tego roku, nie jest biografią – jest jedynie inspirowany historią O’Neil. Fakt, że postać jest jej własnym protagonistą i antagonistą, powiedziałbym, że ten rodzaj walki przez cały czas, uchwycił to doskonale,” mówi. „I podróż, w której chce się czegoś więcej dla siebie, chce się zmienić. Ale ja pracowałam w teatrze, nie pracowałam w kasie, jak w filmie. Prowadziłam wtedy off-Broadwayowską firmę teatralną, więc był jakiś poziom posiadania tego razem.”

Jillian Bell w Brittany Runs a Marathon | Amazon Studios

O’Neil bardzo chwali Bell, która gra fikcyjną Brittany.

„Zawsze uwielbiałam jej pracę, ale nie chciałam jej poznać na samym początku. Postać jest dziełem Paula, a ona musiała znaleźć swoją własną interpretację”, mówi O’Neil o chęci poczekania na spotkanie z Bell. „Pojawiłam się na planie kilka razy i miałam naprawdę krótkie cameo, na rogu ulicy i w jednym z ujęć. Spotkałem ją kilka razy podczas kręcenia filmu i od tamtej pory często chodzimy na kawę i rozmawiamy, uwielbiam ją. Czuję się z nią na zawsze związany przez ten film. Przygwoździła to tak dobrze, że czuję, jakby znała mnie bardzo blisko z powodu tego, jak sportretowała tę postać.”

O’Neil chce również, aby ludzie wiedzieli, że nadal zmaga się z własnymi niepewnościami i problemami, które początkowo zmotywowały ją do przebiegnięcia maratonu.

„Myślę, że ważne jest, aby wiedzieć, że to nie jest tak, że historia się skończyła, jak, 'Zrobiłaś to i teraz skończyłaś.’ To wciąż jest dla mnie ciągła walka” – przyznaje. „Poczyniłam ogromne postępy, szczególnie dlatego, że musiałam zidentyfikować swoje uczucia na ten temat, wiedząc, że będę musiała o tym mówić. I w ten sposób jestem naprawdę wdzięczna za to całe doświadczenie, ponieważ przyniosło mi ono o wiele większy postęp, niż sądzę, że kiedykolwiek bym zrobiła. Ale to zdecydowanie dziwne, że muszę to zrobić.”

Brittany O’Neil | Vivien Killilea/Getty Images

O’Neil szczęśliwie osiadła w nowej karierze w dziedzinie praw człowieka.

„Pracuję dla organizacji o nazwie International Rescue Committee przesiedlającej uchodźców w Nowym Jorku i New Jersey”, mówi. „To przyniosło mi wiele jasności, jeśli chodzi o to, co się liczy i świadomość, że moja praca ma wpływ na szerszą społeczność.”

Czy ona nadal biega?

„Kiedy byłam w centrum uwagi, pokonywałam 60 mil tygodniowo. Myślę, że mój sweet spot był na jak 35 mil tygodniowo,” O’Neil mówi. „A teraz, nie biegam dużo, bo nawet faktycznie jak mówimy mam na sobie opatrunek ace. Mam zapalenie ścięgna, które pojawia się tu i ówdzie. Więc staram się utrzymać to nie więcej niż dwie do trzech mil na raz.”

Brittany Runs a Marathon otwiera się w wybranych kinach w piątek.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.