Milani CosmeticsStrobelight Instant Glow Powder in Glowing$10

Shop

Honesty moment: Mam dwie duże szuflady w mojej kosmetyczce przeznaczone wyłącznie na rozświetlacze i nie mogę zmieścić w nich ani jednego więcej. Próbowałam ostatnio i poniosłam sromotną klęskę. Moja obsesja na punkcie tych rozświetlających pudrów i rozświetlaczy w płynie jest prawdziwa. Używam rozświetlacza każdego dnia i nie robię różnicy w ciągu tygodnia – możesz mnie przyłapać na pisaniu przy biurku we wtorek, gdy mam na sobie rozświetlacz, który prawdopodobnie zauważysz z odległości mili. Kiedy wychodzę w weekendy, nakładam kilka z nich na siebie, bo jestem taka ekstra i sprawia to, że moje selfies są tak trwałe. Po prostu uwielbiam efekt lśnienia, który ma na wysokich punktach mojej głębokiej cery.

W dni, w które nie czuję się najlepiej, odkurzam na moim ulubionym złotym pudrze wszech czasów: MAC Mineralize Skinfinish w Gold Deposit ($36). Odkryłam ten magiczny kompakt w wieku 16 lat (kiedy po raz pierwszy zakochałam się w makijażu) i używam go od tamtej pory. Jest to stały element mojej rutyny makijażu i żaden inny rozświetlacz nie może z nim konkurować – wiele innych brązowych dziewczyn podziela tę samą miłość do tego kultowego pudru.

Wydaje się, że każdego dnia pojawia się kolejny nowy rozświetlacz. Ale kiedy dowiedziałam się, że Milani Strobelight Instant Glow Powder jest trendy, musiałam dostać w swoje ręce ten produkt za 10 dolarów, aby zbadać o co tyle szumu.

To, że mam wiele rozświetlaczy nie oznacza, że lubię każdy rozświetlacz na rynku. Do wielu z nich podchodzę ze sceptycyzmem ze względu na nieestetyczne jasne smugi, które tak często pozostają na mojej ciemnej skórze. Znalezienie odpowiedniego rozświetlacza dla ciemnej karnacji jest podobne do poszukiwania odpowiedniego podkładu – to nie lada wyzwanie.

Postanowiłam wypróbować Strobelight Powder od Milani w odcieniu Glowing, brązowo-perłowym. Użyłam pędzla Fenty Beauty’s Cheek-Hugging Highlight Brush ($32), aby rozpylić go na wysokie punkty moich kości policzkowych. Musiałam kilka razy omieść powierzchnię pudru, aby mój pędzel mógł złapać odpowiednią ilość produktu przed faktycznym nałożeniem. Po moich kościach policzkowych, przeszłam do mostka mojego nosa, obu stron mojej skroni i mojego łuku kupidyna.

Immediate reaction: Cholera, ten blask.

Maya Allen

Nałożyłam niewielką ilość Sunglow na moje kości policzkowe, który jest odcieniem piaskowo-perłowym. I powiedzmy, że osiągnęłam szczytowy status rozświetlacza na Instagramie. Milani twierdzi, że ten rozświetlacz jest wykonany z odbijających światło pereł i ja im wierzę. Sposób w jaki ten błyszczący pył świecił w aparacie był niewiarygodny. Ledwo musiałem znaleźć moje światło. Jeśli chcesz mieć bombowe selfie, ten opalizujący, świecący od wewnątrz puder jest dla Ciebie.

Powiem, że odcień Sunglow okazał się dla mnie zbyt jasny IRL. Wyglądał cudownie na kamerze, ale w lustrze jego szampański odcień był zbyt agresywny dla mojej cery. Jestem jednak wielką fanką odcienia Glowing.

Jeśli chcesz mieć bombowe selfie, ten opalizujący, świecący od wewnątrz puder jest dla Ciebie.

Następnie wypróbuję go jako cień do powiek, co jest moim małym sekretem i łatwym sposobem na wielofunkcyjność rozświetlacza. Jeśli już noszę go jako rozświetlacz i omiatam nim moje powieki, nadaje on mojej twarzy monochromatyczny, jednolity blask, który uwielbiam.

Jestem osiem godzin w środku, a ten proszek nadal siedzi ładnie na mojej skórze – więc jest to zdecydowanie formuła long-wear. Gorąco polecam wypróbowanie jednego z tych pudrów rozświetlających za 10 dolarów. Jeśli cokolwiek, to zagwarantuje Ci oświetlone selfie. Czy cokolwiek innego naprawdę ma znaczenie?

Maya Allen

Up next: Dowiedz się, jak nakładać rozświetlacz jak artysta makijażu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.