Mitch 'Blood’ Green is a heavyweight from boxing folklore, whose name will forever be linked to Mike Tyson’s because of the notorious 1988 street brawl that they had in the Harlem ghetto.

Lata nie zawsze były łaskawe dla Greena, byłego przywódcy gangu, który jest zbyt dobrze znany przez NYPD.

Ale przez te lata Green utrzymywał przyjaźń z fanem, który stał się jego powiernikiem, jego nieoficjalnym agentem, a czasami jego moralnym opiekunem. Ta przyjaźń, udokumentowana w poniższej historii, przypomni wam, że dobro istnieje… nawet w szaleństwie boksu wagi ciężkiej.

Oto relacja z pierwszej ręki o tym, jak fan boksu stał się sprzymierzeńcem Mitcha 'Blood’ Greena i rozwinął prawdziwą troskę o dobro boksera…

Reklama

NEW YORK - 20 MAJA: Mike Tyson i Mitch Green walczą podczas pojedynku wagi ciężkiej 20 maja 1986 roku w Madison Square Garden na Manhattanie w Nowym Jorku. Tyson wygrał walkę w 10 rundzie przez UD. (Foto by Focus on Sport/Getty Images) *** Local Caption *** Mike Tyson; Mitch Green
Image: Tyson pokonał Greena w ringu, zanim spotkali się na ulicy

To dziwne, skąd znam Mitcha.

Od 20 lat mieszkam w Los Angeles, ale dorastałem w wiejskim Kansas w małej rolniczej społeczności. To jak poznałam Mitcha jest interesujące i trochę zawstydzające…

Miałam 17 lat w połowie lat 90-tych. Podczas zimy byłem w moim domu z kilkoma przyjaciółmi. Było lodowato, śnieżnie, nie mieliśmy dokąd pójść i po prostu spędzaliśmy czas. Z nudów wygrzebaliśmy z mojej szafy kilka kart bokserskich – pamiętacie KO Cards? Zebraliśmy je.

„Hej, zastanawiam się, czy moglibyśmy porozmawiać z niektórymi z tych pięściarzy?”

To właśnie robisz, kiedy nudzisz się w Kansas.

Zadzwoniliśmy do pomocy telefonicznej, ale nie mieliśmy szczęścia, aż natrafiliśmy na kartę Mitcha Greena. Zadzwoniłem do biura numerów w Nowym Jorku.

Operatorka powiedziała: 'Jakiego wpisu pan potrzebuje?’

’Mitch Green’.

Operatorka: 'Czy to jest Mitch Green z takiej i takiej ulicy?’

’Erm, pewnie…’

Więc połączyła rozmowę. Telefon dzwoni.

’Cześć, czy to Mitch Green?’

’Tak’.

’Ten Mitch Green, który boksuje?’

’Tak’.

Po prostu powiedziałem: 'Hej stary, jestem fanem’.

Zamiast powiedzieć 'dzieciaku, jesteś dziwakiem’, mieliśmy rozmowę, która poszła naprawdę dobrze. Potem utrzymywaliśmy kontakt.

Ta pierwsza rozmowa? Powiedziałem mu, że kupiłem kilka książek o Mike’u Tysonie. Tyson i Green będą połączeni w czasie. Rozmawiałem z nim o tym. Powiedziałem 'przeszedłeś dystans z Tysonem’.

Był naprawdę fajny, naprawdę wyluzowany. Jeśli zadałem pytanie, nie miał problemu z odpowiedzią.

Tyson zawsze będzie bolesnym punktem dla Mitcha.

NEW YORK - 20 MAJA: Mike Tyson i Mitch Green walczą podczas pojedynku wagi ciężkiej 20 maja 1986 roku w Madison Square Garden w dzielnicy Manhattan w Nowym Jorku. Tyson wygrał walkę w 10 rundzie przez UD. (Foto by Focus on Sport/Getty Images) *** Local Caption *** Mike Tyson; Mitch Green
Image: Tyson został najmłodszym w historii mistrzem wagi ciężkiej sześć miesięcy po pokonaniu Greena

Wtedy miałem jego numer telefonu, więc co jakiś czas dzwoniłem i rozmawialiśmy.

Pytał co się dzieje w moim życiu i rozwinęliśmy przyjaźń przez telefon.

W lipcu 1998 roku miał walkę z facetem o imieniu Mike Dixon, którą wygrał.

Telefon zadzwonił o 2 w nocy. Moja mama weszła do mojego pokoju z telefonem bezprzewodowym.

Powiedziała: 'Myślę, że to Mitch’.

Podała mi telefon.

’Hej stary, wygrałem swoją walkę!’

To było świetne – ale Mitch nie zdawał sobie sprawy, że jesteśmy w różnych strefach czasowych. Tam, gdzie on był, była 5 rano.

’Ale dzięki za telefon, Mitch’.

Tyson vs Green
Obraz: Green wygrał 19 z 27 walk

Każdy raz na jakiś czas tak by się działo. Mitch dzwonił do domu moich rodziców w Kansas o każdej porze.

Zanim dostał mój nowy numer, Mitch dzwonił, a moja mama mówiła mu: 'On przeniósł się do Kalifornii’.

’Przykro mi, mamo’.

W końcu to rozwiązaliśmy.

Poznałem go osobiście, ale najdziwniejsze jest to, że przez najdłuższy czas nasza korespondencja odbywała się przez telefon.

W późnych latach 90-tych mój przyjaciel był na Uniwersytecie Stanowym w Kansas i studiował informatykę. Zbudowaliśmy stronę internetową i adres e-mail dla Mitcha.

Niektóre e-maile, które otrzymaliśmy mówiły: 'Mitch, Tyson skopał ci tyłek!’

Ale inne mówiły: 'Mitch jesteś człowiekiem!’

Mało kiedy przychodziły prośby o autografy. Zadzwoniłbym do Mitcha, żeby mu powiedzieć. On mówił tak lub nie.

Od czasu do czasu przychodziły oferty walki.

W 2005 roku dostałem maila, którego temat brzmiał: „Chcę sfinansować twój powrót”.

Przekazałem tę informację Mitchowi. Spotkali się razem. Mitch pojechał na Florydę trenować. Miał ustawioną walkę w Memphis. Biznesmen przyleciał do Memphis także i mnie.

Dziesięć lat później po raz pierwszy spotkałem Mitcha osobiście.

Mitch wygrał swoją walkę przez nokaut w czwartej rundzie.

  • Historia „innej” bójki Mike’a Tysona i Mitcha Greena, o której nigdy nie słyszałeś
NEW YORK - 20 MAJA: Mike Tyson i Mitch Green walczą podczas pojedynku wagi ciężkiej 20 maja 1986 roku w Madison Square Garden w dzielnicy Manhattan w Nowym Jorku. Tyson wygrał walkę w 10 rundzie przez UD. (Foto by Focus on Sport/Getty Images) *** Local Caption *** Mike Tyson; Mitch Green
Image: Green wyłonił się z kredytem za przejście dystansu z Tysonem

Dziwną rzeczą o Mitchu jest to, że jest bardzo low-key. Ale dostać go przed kamerą, a on jest showman.

Widziałem go osobiście ponownie w 2006 roku. Dostałem e-mail od The Best Damn Sports Show Period, który chciał Mitcha. Potem spędziliśmy czas w jego hotelu. Nie chciał wychodzić z domu w Los Angeles. Będąc low-key po prostu wisiał w hotelu, a potem poleciał do domu.

Kocham faceta, ale może być swoim własnym najgorszym wrogiem.

Mitch nie chce, żeby ludzie patrzyli na niego z góry, żeby widzieli go w pewnym świetle.

Mówimy sporadycznie, nie tak jak kiedyś, kiedy mówiliśmy co miesiąc. Wysyłam mu kartki w czasie świąt lub na jego urodziny. Dzwonię dwa lub trzy razy w roku, ale nasze rozmowy nie są już tak długie.

Mówi: „Przekaż mamie pozdrowienia”.

Wszystkie te lata później wciąż ma wyrzuty sumienia, że dzwonił do mojego domu o drugiej w nocy.

Mitch mieszka w dupleksie na Jamajce, w Queens, w Nowym Jorku. Jego mama mieszka obok. Wydaje mi się, że jego brat Jerry też jest w okolicy. Myślę, że ma dziewczynę, bo kiedy do niej dzwoniłem, odbierała. Mitch ma wokół siebie ludzi.

Jest królem w swoim środowisku. Kiedyś był wielkim facetem, budzącym postrach. A teraz? Ma 63 lata, jego łagodniejsza strona wyszła na jaw. Mitch to dobry facet.

Zawsze chciałem pomóc Mitchowi, ponieważ wielu ludzi odwróciło się od niego. Znam go od 25 lat, ale tylko dwa razy spotkałem się osobiście. Byłem w Nowym Jorku dwa razy, ale Mitch nie był dostępny. Pewnego dnia planuję polecieć i spędzić z nim trochę czasu. To musi być raczej wcześniej niż później.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.