Reklamy

MOCpages nie żyje. Największa i najbardziej tętniąca życiem społeczność online Lego przez znaczną część ostatniej dekady, strona powoli osunęła się w śpiączkę w ciągu ostatnich kilku lat i wydaje się, że jej założyciel, artysta Lego Sean Kenney, w tym tygodniu wyłączył podtrzymywanie życia. I to jest naprawdę dość smutne.

The Rise

Początek w 2003 roku, przed YouTube, Instagramem i Tinderem, MOCpages było miejscem do dzielenia się tworami z Lego, darmowym, otwartym dla wszystkich i bez ograniczeń w przechowywaniu. Kreacje mogły być oceniane na piątkę (i były odpowiednio klasyfikowane), a komentarze zostawiane dla budowniczego, czasem nawet przez samego Seana.

Aktualizacja dekadę później przyniosła grupy, rozmowy i fajniejszy uploader obrazów, z witryną stającą się tak popularną, że zaczęła stawać się niestabilna. Nowe serwery przywróciły porządek i pozwoliły wielu sławnym twórcom modeli Lego rozpocząć karierę. Firas Abu-Jaber, Nick Barrett, Ralph Savelsberg i wielu innych są zaliczani do absolwentów MOCpages. W tym ten pisarz TLCB.

Niestety ten sukces przyniósł także sporo dramatyzmu, z walkami, w szczególności między młodszymi członkami, które stały się nieco uciążliwe dla społeczności, ale to nie była dokładnie wina strony. Przejście od tworzenia rankingów według średniego wyniku do 'Likes’ (a la Facebook) pomogło złagodzić napięcie, a MOCpages nadal rosło, z co najmniej dwustoma kreacjami 'Halo Master Chief!!’ dodawanymi każdego dnia.

Upadek

Jednakże nierzetelność strony stopniowo powracała. Z Seanem, który wydawał się coraz mniej zainteresowany rozwiązywaniem problemów z uploaderami i – czasami – całkowitymi przerwami w działaniu serwera, wielu członków społeczności zwróciło się w stronę Flickr jako alternatywy, a dni chwały MOCpages zaczęły blaknąć.

Wciąż można było znaleźć perełki, i jako takie nasze Elfy nadal odwiedzały stronę (kiedy była sprawna), aby upewnić się, że TLCB nadal reprezentuje wszystkie obszary internetowej społeczności Lego. Ale stawało się to coraz trudniejsze…

Z MOCpages 'down’ więcej niż było 'up’ jej użytkownicy stali się sfrustrowani i ruszyli dalej, i podczas gdy niektórzy dotarli do Seana oferując przejęcie strony lub wolontariuszy do pomocy w jej utrzymaniu, spotkali się z głuchą ścianą milczenia od twórcy strony.

Teraz nie możemy Seanowi zbyt wiele zarzucić; stworzył stronę, użytkownicy mogli dzielić się swoimi modelami za darmo, a niektórzy teraz nawet mają kariery w modelarstwie jako rezultat umiejętności, których się nauczyli. Jednak całkowite zignorowanie społeczności (i ogromnej ilości pracy, jaką wielu z nich włożyło w tworzenie swoich stron, grup, konkursów i kreacji) wydaje nam się dość głupim posunięciem. Ale gorsze rzeczy miały dopiero nadejść.

Śmierć

Cień dawnego siebie, MOCpages było jednak mile wspominane przez wielu użytkowników, a grupa jego bardziej znanych absolwentów podjęła próbę ponownego uruchomienia społeczności poprzez wskrzeszenie jednego z najbardziej cenionych konkursów MOCpages. Zainteresowanie wzrosło, użytkownicy powrócili, prace były publikowane, a potem strona się zawiesiła. Znowu.

I tym samym umarła ostatnia nadzieja na odrodzenie MOCpages.

Strona kulała przez kolejny rok z częstymi przerwami w działaniu, aż w tym miesiącu komunikat o błędzie zmienił się z… cóż, z jednego, na nic. MOCpages zostało usunięte.

Nie dano żadnego ostrzeżenia użytkownikom, by odzyskali swoje zdjęcia lub zachowali teksty, nie było też żadnego alarmu dla nas, by wydostać nasze elfy, co oznacza, że te kilka, które wciąż tam były, nieuchronnie umarły wraz ze stroną.

Pogłos

Usunęliśmy MOCpages z naszej listy źródeł, ale tysiące linków z postów na TLCB do strony nie będzie już działać. Przykro nam z tego powodu. Jeśli jednak znajdziesz upublicznione tutaj dzieło, które Ci się podoba – z martwym linkiem do MOCpages – jest duża szansa, że jego twórca przeniósł się na Flickr, więc warto poświęcić trochę czasu i poszukać go tam.

Jesteśmy tu po to, by prowadzić blogi z twórczością Lego zamieszczoną gdzie indziej, i choć będziemy mile wspominać MOCpages, jeśli kiedykolwiek zdecydujemy się zakończyć działalność, postaramy się zakończyć ją w sposób, który nie będzie zdumiewająco kiepskim sposobem traktowania społeczności Lego.

Jeśli chcesz się skontaktować z Seanem Kenneyem – w sprawie MOCpages lub czegokolwiek innego – możesz to zrobić na jego stronie klikając tutaj.

Podoba Ci się? Podziel się tym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.