(CNN) Podobnie jak Trójkąt Bermudzki lub nowy perkusista Spinal Tap, słowa „Tydzień Infrastruktury” wydają się być przeklęte.
Nie mniej niż siedem razy — w tym właśnie w tym tygodniu — Biały Dom Trumpa ogłosił, że jego wybranym tematem tygodnia będzie infrastruktura — tylko po to, aby zobaczyć, jak te plany zostały udaremnione, często przez samego prezydenta.
To wszystko zaczęło się z powrotem w poniedziałek, 5 czerwca 2017 roku. Trump miał plan infrastruktury o wartości 1 biliona dolarów do sprzedania — i miał tydzień wydarzeń w rozkładzie, od przemówienia w Ogrodzie Różanym na początku tygodnia do podróży do Ohio w późniejszym tygodniu. I zrobił te rzeczy! Ale w tym samym tygodniu zwolniony dyrektor FBI James Comey zeznawał na Kapitolu na temat swojej współpracy z Trumpem. I kiedy terrorysta zabił sześciu cywilów w ataku w pobliżu London Bridge. I kiedy debata nad tym, czy proponowany przez Trumpa „zakaz podróży” był faktycznie „zakazem”, zaczęła się rozgrzewać.
Trump nie mógł się oprzeć. Wyzwał burmistrza Londynu Sadiqa Khana za rzekome stwierdzenie, że „nie było powodu do niepokoju” w następstwie ataku. (Trump wyrwał komentarze Khana z kontekstu). Tym tweetem zaprzeczył próbom swojego sztabu, by odsunąć część ciepła z walki o zakaz podróży: „Ludzie, prawnicy i sądy mogą nazywać to, jak chcą, ale ja nazywam to tym, czego potrzebujemy i czym jest, zakazem podróżowania!”. A w następstwie zeznań Comeya ten tweet: „Pomimo tak wielu fałszywych oświadczeń i kłamstw, całkowita i kompletna windykacja…i WOW, Comey jest leaksterem!”
Jak napisał wtedy Dan Merica z CNN:
„To stawia pomocników w trudnej pozycji. Podczas gdy chcą forsować reformy polityczne, tak jak to zrobili w weekend, prawie zawsze rozpraszają ich 140-znakowe wiadomości od samego prezydenta.”
I tak zakończył się Tydzień Infrastruktury nr 1.
Drugi zamach Trumpa na infrastrukturę nastąpił później tego samego lata, kiedy to rozpoczął tydzień, organizując spotkanie w Nowym Jorku ze swoim zespołem ds. infrastruktury i podpisując rozporządzenie wykonawcze, które teoretycznie uprościłoby wydawanie pozwoleń na realizację tych projektów. Wydaje się to proste, prawda? Nie! Podczas konferencji prasowej w Trump Tower, która pozornie miała na celu sprzedaż jego planu infrastrukturalnego, Trump zamiast tego spędził większość czasu broniąc swoich komentarzy, że byli dobrzy ludzie po „obu stronach” w niedawnej przemocy białych supremacjonistów w Charlottesville, Virginia.
„Myślę, że wina leży po obu stronach”, powtórzył Trump. „Miałeś grupę po jednej stronie, która była zła. Mieliście grupę po drugiej stronie, która również była bardzo brutalna. Nikt nie chce tego powiedzieć. Ja powiem to w tej chwili”.
Tak długo, Tydzień Infrastruktury nr 2!
I tak dalej i dalej.
Trump ogłosił nowy plan infrastrukturalny o wartości 1,5 biliona dolarów w tygodniu 12 lutego 2018 roku. Ale ten był skazany na niepowodzenie od samego początku, ponieważ rezygnacja starszego asystenta Białego Domu Roba Portera wśród zarzutów o przemoc domową zdominowała nagłówki gazet. W tym samym tygodniu dowiedzieliśmy się, że Michael Cohen, były adwokat Trumpa, zapłacił Stormy Daniels pieniądze za uciszenie jej zarzutów o romans z Trumpem. A tydzień zakończył się tragedią – 17 dzieci i dorosłych zamordowanych w szkolnej strzelaninie w Parkland na Florydzie.
Biały Dom próbował ponownie pod koniec marca ubiegłego roku, z Trumpem ponownie podróżującym do Ohio, aby, w teorii, wywrzeć presję na Kongresie, aby działał w sprawie jego planu infrastrukturalnego. Trump wykoleił ten plan nawet w trakcie wygłaszania przemówienia. Oto jak CNN opisała jego uwagi:
„Prezydent Donald Trump wykorzystał to, co było zapowiadane jako wydarzenie infrastrukturalne w czwartek, aby zamiast tego wygłosić politycznie zabarwione przemówienie, które przeszło od polityki zagranicznej do perspektyw Republikanów w nadchodzących wyborach do rebootu sitcomu Roseanne Barr.”
Which, yeah, right. Jednak nawet gdyby Trump pozostał przy swoim zdaniu w tym przemówieniu, Tydzień Infrastruktury nr 5 (lub nr 6? straciłem rachubę) i tak był prawdopodobnie skazany na zagładę. Dlaczego? Ponieważ była playmate Karen McDougal, która twierdziła, że miała romans z Trumpem w połowie 2000 roku i została opłacona przez National Enquirer, który następnie pogrzebał historię, usiadła do wybuchowego wywiadu z Andersonem Cooperem z CNN. Plus, zwolnienie sekretarza stanu Rexa Tillersona — które miało miejsce 13 marca — wciąż wstrząsało Waszyngtonem.
Wszystko to prowadzi nas do tego tygodnia, aka Tydzień Infrastruktury, część nieskończoności. W środę Trump i dwaj główni demokraci w Kongresie – marszałek Izby Nancy Pelosi i lider mniejszości Senatu Chuck Schumer – mieli usiąść i ustalić szczegóły planu infrastrukturalnego o wartości 2 bilionów dolarów. Spotkanie trwało zaledwie pięć minut, po czym Trump wyszedł z sali – zrażony sugestią Pelosi, że angażuje się w „tuszowanie” odmowy współpracy jego administracji z jakimkolwiek śledztwem prowadzonym przez Demokratów w Izbie.
Trump zwołał naprędce zorganizowaną w Ogrodzie Różanym coś w rodzaju konferencji prasowej, która była po prostu miejscem, w którym mógł wyrzucić swoje żale w zasadzie do wszystkich. Oto Trump:
„Przyszedłem tutaj, aby zrobić spotkanie infrastrukturalne z Demokratami – tak naprawdę nie myśląc, że chcą zrobić infrastrukturę lub cokolwiek innego niż dochodzenie. I właśnie zobaczyłem, że Nancy Pelosi, tuż przed naszym spotkaniem, złożyła oświadczenie, że uważamy, że „prezydent Stanów Zjednoczonych jest zaangażowany w tuszowanie sprawy”. Okazuje się, że jestem najbardziej — myślę, że większość z was się z tym zgodzi — jestem najbardziej transparentnym prezydentem prawdopodobnie w historii tego kraju.”
RIP, Infrastructure Week. Again.
Klątwa Tygodnia Infrastruktury jest najlepiej rozumiana jako okno zarówno na współczesną prezydenturę — jak i na to, jak Trump postrzega ten urząd. Wiadomości się zdarzają, a kiedy tak się dzieje, amerykański prezydent jest zobowiązany nie tylko do zaoferowania myśli na ich temat, ale skierować na nie swoją uwagę. To wyzwanie dla każdego prezydenta. Ale Trump pogarsza tę trudność, wykazując dziecięcą niezdolność do pozostania w wiadomości nawet przez jeden dzień – a tym bardziej przez cały tydzień infrastruktury.