Podczas gdy ceny nowych motocykli typu adventure wciąż rosną, posiadanie najnowszego modelu może poważnie nadwyrężyć rodzinny budżet. Aby przywrócić równowagę i zaoferować alternatywną opcję dla czytelników ABR, zamierzamy przyjrzeć się rynkowi używanych motocykli typu adventure. Jako pierwszy, musieliśmy wybrać KTM 990 Adventure, motocykl, który właśnie stracił szansę na światową sławę…
Jest rok 2003, a my znajdujemy się w równoległym wszechświecie. Po przetestowaniu KTM-a Ewan McGregor i Charley Boorman zgadzają się, że jest to idealny motocykl do ich próby okrążenia globu. Para przedstawia swoją propozycję KTM-owi, a marketingowcy uważają, że to świetny projekt, w który warto się zaangażować. Jest to wyjątkowa szansa, aby pokazać swoje motocykle do globalnej publiczności, a oni szczęśliwie zapewnić trzy box-świeże i w pełni fettled 950 Adventures do podróży.
Późniejszy serial telewizyjny „All Around the World” jest zdumiewający sukces, biorąc motocykli adventure do ogromnej publiczności i przynosząc KTMs do salonów na całym świecie. Motocykliści od Kalifornii po Canberrę zostają zainspirowani do zakupu motocykla przygodowego, a jedyną opcją jest oczywiście KTM.
- Dominacja na rynku
- Czy Ewan i Charley w końcu będą jeździć na KTM-ach?
- High Roller
- Używany i lubiany
- Kochasz motocykle przygodowe?
- Dużo mocy
- Podróż w terenie
- Wyboiste tankowanie przy niskich obrotach
- Odarta tylna deska rozdzielcza
- Prowadzenie jest rewelacją
- Szukasz inspiracji do jazdy w weekendy?
- Zaskakująco zwrotny jak na tak dużą maszynę
- Czas na pytania
Dominacja na rynku
Do 2008 roku, kiedy serial zostaje powtórzony przez BBC, model 950 zostaje zastąpiony modelem 990, a wartość akcji austriackiej firmy rośnie tak szybko, jak jej zamówienia, do tego stopnia, że musi ona wybudować całkowicie nową fabrykę, aby nadążyć za popytem. Dziesięć lat po pokazie, dominacja KTM na rynku jest tak pełna, że firma decyduje się sprzedać swój dział off-road BMW, ponieważ po prostu nie jest on tak lukratywny, jak zaspokajanie globalnego popytu na motocykle typu adventure…
OK, więc rzeczywistość tego, co wydarzyło się po „Long Way Round” jest nieco inna, ale nadal ważne jest, aby pamiętać, że 950 był rzeczywiście motocyklem z wyboru na wyprawę, zanim KTM powiedział „nie”. Był nowo opracowany, pięknie wyważony, stosunkowo lekki i w pełni wyposażony na przygodę, od dużego zbiornika paliwa po łatwy do naprawy napęd łańcuchowy i konwencjonalne zawieszenie.
Czy Ewan i Charley w końcu będą jeździć na KTM-ach?
Piętnaście lat po oryginalnej serii i 12 po Long Way Down, istnieje plan dodania trzeciej wyprawy, ale na tym etapie nie wiadomo jeszcze, jakich motocykli użyje para. Z nowym KTM 790 Adventure, który okazał się zwycięzcą na drodze i poza nią, musisz mieć nadzieję, że znalazł się na możliwej liście, a jeśli tak, to musisz również mieć nadzieję, że tym razem inny facet odpowiada za marketing pomarańczowego giganta…
Ale my zdecydowaliśmy się zrobić krok wstecz i poszukać 990 i spojrzeć na to, co sprawiło, że ta platforma była tak dobra za pierwszym razem. Oryginalny motocykl, 950 Adventure, został wprowadzony na rynek w 2003 roku, a następnie ulepszony do wersji 990 w 2006 roku, kiedy dodano silnik z wtryskiem paliwa z modelu Super Duke.
Pomijając kilka kosmetycznych zmian w międzyczasie, 990 był produkowany przez kolejne sześć lat, aż w końcu przestał być produkowany w 2012 roku, kiedy wprowadzono model 1190. Jeśli kupiłbyś jeden z ostatnich egzemplarzy w salonach, musiałbyś zapłacić około 8000 funtów. Wiem – sprzedawałem je!
High Roller
Nie chcąc cofać się zbyt daleko i zacząć patrzeć na 950-tkę mającą ponad piętnaście lat, znaleźliśmy model 2010 990 Adventure w AMS Motorcycles w Tewkesbury, tuż przy drodze od biur ABR. Dzięki kilku szybkim rozmowom telefonicznym zorganizowano test, a wierny Ténéré został wciśnięty do akcji na krótki schlep w górę M5, aby odebrać 990.
KTM był opcją przy zakupie Yamahy, ale z austriackimi motocyklami o wyższych cenach niż japońskie maszyny, Ténéré dostał głos. Jeżdżąc na tych dwóch maszynach, jestem pewien, że podjąłem złą decyzję…
Testowany KTM 990 był absolutnie nieskazitelnym motocyklem z jednym właścicielem. Patrząc na jego stan, łatwo byłoby pomyśleć, że był mało używany przez osiem lat swojego życia. Wręcz przeciwnie, motocykl miał na zegarze 47 000 mil, czyli niewiele mniej niż moja własna codzienna maszyna, Yamaha TDM 850 z 1995 roku.
Używany i lubiany
Przejeżdżając około 6000 mil rocznie, była to maszyna, która była dokładnie używana i lubiana, a następnie skrupulatnie czyszczona! Pokazując motocykl zespołowi w biurze, nikt nie mógł uwierzyć w przebieg, ani przypomnieć sobie, że mamy motocykl w tak dobrym stanie, który nie był nowy…
Jak więc sumuje się 990? Cóż, motocykl napędzany jest silnikiem V-twin o pojemności 999cc 75 stopni, którego górna część jest prawie całkowicie ukryta przez zbiornik i dolne panele nadwozia. Motocykl był pierwotnie wyposażony w układ wydechowy „dwa w dwa” z dwoma wysoko zamontowanymi rurami wychodzącymi tuż pod siedzeniem i emitującymi satysfakcjonujące dudnienie, które na pełnym gazie przeradzało się w przyjemne wycie.
Nasz motocykl porzucił podwójny układ i standardowy airbox na rzecz zestawu dolotowego Rottweiler i konwersji Rottweiler dwa w jeden zakończonej puszką końcową Yoshimura, efekt hałasu dolotu i wydechu zmienił oryginalne burczenie we wściekłe szczekanie, a wycie w niemal ogłuszający krzyk w górnej części. Nietowarzyskie, ale tak dobre w tym samym czasie.
Kochasz motocykle przygodowe?
Chcesz pojeździć na najnowszych i najwspanialszych motocyklach przygodowych? Mamy właśnie wydarzenie dla Ciebie…
Z udziałem wszystkich głównych producentów, Adventure Bike Rider Festival 2021 jest miejscem, które musisz odwiedzić. Z błyszczącymi flotami motocykli testowych czekających na jazdę zarówno na drodze, jak i poza nią, będziesz miał idealną okazję, aby spróbować, zanim kupisz.
Odbierz swoje bilety, klikając TUTAJ. Poprzednie lata zawsze były wyprzedane, a rok 2021 nie będzie inny, więc zarezerwuj już dziś, aby uniknąć rozczarowania.
Dużo mocy
Mądrze mówiąc, 990 pochodzi z czasów, zanim mieliśmy obsesję na punkcie ogromnych ilości koni mechanicznych, więc 105 w ofercie było wystarczające do wszystkiego, od jazdy po bezdrożach. Zestaw dolotowy i rura Yoshi podniosły nieco tę wartość, dzięki czemu motocykl osiągnął moc nieco ponad 110 KM, gdy był ostatnio sprawdzany na hamowni. Jeśli chodzi o moment obrotowy, V-twin działa jak należy, oryginalny motocykl dawał imponujące 100 Nm, ale prace nad silnikiem w tym egzemplarzu przyniosły znaczny wzrost – czuje się, że mógłby wyciągnąć pociąg z miękkiego błota!
Jak jego przodkowie z Dakaru, Adventure posiada chromowo-molijną ramę trellis z aluminiową podbudową z tyłu. Zawieszenie z przodu pochodzi z grubych 48mm widelców WP USD z regulacją napięcia wstępnego, które zapewniają 210mm skoku. Z tyłu znajduje się pojedynczy amortyzator WP z bezlinkowym systemem PDS, który daje dokładnie taki sam skok jak przód.
A ile to wszystko waży? Cóż, 990 waży 209 kg na sucho, więc to dobre 20 kg więcej niż nowy 790, ale z drugiej strony pod karoserią znajduje się 200 cm3 więcej silnika. Dodajmy do tego 19,5 litra paliwa w zbiorniku i odrobinę płynu chłodzącego i oleju, a ostateczny wynik to około 245 kg, więc porównywalnie z Hondą CRF1000L Africa Twin.
Ale to wszystko to tylko fakty i liczby – jak to jeździ i czy powinieneś rozważyć zakup?
Podróż w terenie
Pierwszą rzeczą, jaką można zauważyć na drodze na 990 jest to, jak dobrze wyważony jest ten motocykl od samego początku. Duże podwójne zbiorniki, które wypełniają obie strony motocykla, wyglądają masywnie, gdy są zdjęte z motocykla, ale gdy już się toczą, ergos jest dobry i zaskakująco wąski dzięki silnikowi V-twin.
Drugą rzeczą jest niesamowita ostrość silnika – ten motocykl przejechał dwa razy dookoła świata, a mimo to silnik jest tak ostry, jakby zbliżał się do pierwszego przeglądu. Nie ma żadnego górnego szumu rozrządu, sześciobiegowa skrzynia biegów jest jak masełko, a sprzęgło jest nadal superlekkie po przejechaniu prawie 48 000 mil – niesamowita sprawa. Jeśli martwiłeś się, że kupisz KTM-a z dużym przebiegiem, ten motocykl wybija to z głowy.
Mocny silnik w połączeniu z zestawem dolotowym i swobodnie płynącym silnikiem Yoshi oznacza, że przyspieszenie motocykla jest zarówno imponujące, jak i niemal ogłuszająco głośne. Wjeżdżając na szybkie drogi A na północ od Evesham i grzebiąc w przepustnicy, 990 startuje jak myśliwiec odrzutowy, ale brzmi jak bombowiec Lancaster. Z dużą ilością momentu obrotowego, możesz szybko zmieniać biegi w skrzyni lub przytrzymać zmiany, aby silnik naprawdę krzyczał, to nie ma znaczenia.
Wyboiste tankowanie przy niskich obrotach
Gdy sprawy przybierają nieco wolniejszy obrót, silnik ujawnia problem, który miały wszystkie 990, a mianowicie lekko wyboiste tankowanie przy niskich obrotach, pomimo najwyraźniej licznych prób remapowania ECU motocykla. Jest to szczególnie widoczne w terenie, ponieważ motocykl jest nieco podatny na zgaśnięcie kaszlu, kiedy jesteś na pegach i przepychasz KTM-a przez trudną nawierzchnię.
Według dzisiejszych standardów, kokpit w 990 jest rzeczą, która naprawdę pokazuje wiek motocykla. Kiedy nowe motocykle są wyposażone w coraz większe ekrany TFT, mały cyfrowy wyświetlacz KTM-a schowany za nieregulowanym ekranem wygląda niewiarygodnie minimalnie, a jednak podaje prawie wszystkie informacje, których potrzebujesz – prędkość, obroty, przebieg, licznik przebytej drogi i podstawowy wskaźnik temperatury.
Najważniejszą rzeczą, której nie posiada jest wskaźnik paliwa, co biorąc pod uwagę, że ten motocykl jest w stanie wyruszyć w nieznane bez większego przygotowania, wydaje się być ogromnym przeoczeniem. Owszem, podwójne zbiorniki wyglądają super fajnie i czujesz się jak w Dakarze, kiedy tankujesz jeden, a potem drugi na stacji benzynowej, ale kiedy zaczyna brakować paliwa, nie możesz spojrzeć, ile jeszcze zostało podczas jazdy!
Odarta tylna deska rozdzielcza
Wiek kokpitu jest również podkreślony przez fakt, że przezroczysty plastik na tarczach zegarów stał się trochę mleczny w tym motocyklu – wymiana jednostki odświeżyłaby rzeczy bardzo. Pomijając ten fakt, pozbawiony wygląd pokręteł przywodzi na myśl informacje faktycznie potrzebne podczas jazdy, zanim zdaliśmy sobie sprawę, że musimy być informowani o temperaturze powietrza i przypominać o ciśnieniu w oponach, słuchając Radia 2 przez Bluetooth…
Z niezagraconymi drążkami, minimalną ilością przełączników i schludnymi gałkami sprzęgła i hamulca, zwieńczonymi zbiornikami hydraulicznymi, pozycja jazdy i wymiary drążka są bardzo podobne do mojego własnego EXC250 i ta znajomość sprawia, że 990 od razu daje się lubić. Podoba mi się również mała kieszonka w środku zbiornika na pieniądze za przejazd i niezbędne dokumenty – to naprawdę dobry pomysł, jeśli zamierzasz pokonywać duże odległości na motocyklu.
Siodło jest po twardej stronie spektrum, ale będąc KTM-em, można się tego spodziewać. Wersja EXC jest trochę jak deska, więc cieszę się, że w ogóle mam komfort! Jest też lekko zestopniowana, ale kiedy jesteś na szutrze, jest wystarczająco płaska, abyś mógł poruszać się dość swobodnie.
Prowadzenie jest rewelacją
W kwestii prowadzenia, 990 Adventure jest również rewelacją i wypada bardzo korzystnie w porównaniu z modelami 2018. Jako prawdziwy motocykl terenowy, motocykl jest wyposażony w zestaw kół 21/18, który powinien sprawić, że będzie nieco mniej stabilny przy wyższych prędkościach, ale nic na to nie wskazuje.
Na nowych, sportowych oponach Pirelli Scorpion 90/90 i 150/70 motocykl jest stabilny zarówno przy prędkości, jak i na szybszych zakrętach – po prostu robi to, czego od niego oczekujesz. Zawieszenie jest również w tym samym obozie, z niewielką ilością regulacji i opcji, ale które nadal łączą się, aby stworzyć pięknie kompetentną i wzbudzającą zaufanie jazdę, czy to na asfalcie, czy na drogach pożarowych.
Prowadzenie off-road również ujawnia, dlaczego McGregor i Boorman chcieli ten motocykl do swojej podróży dookoła świata. Znalazłem kilka nadgórskich dróg na południowy zachód od Stratford on Avon i motocykl jest bardzo stabilny i stabilny, nawet gdy droga staje się trudna. Pozycja stojąca jest świetna, głowa znajduje się całkowicie nad główką, a połączenie podnóżka z kierownicą i siedzeniem działa dobrze.
Szukasz inspiracji do jazdy w weekendy?
Nie szukaj dalej. Z dekady warto z powrotem wydania ABR subskrypcji do naszej biblioteki cyfrowej jest wszystko, czego potrzebujesz. Otrzymasz dostęp do najnowszego wydania ABR, jak również wszystkie 57 kopii zapasowych, wszystko dostarczane bezpośrednio do telefonu, tabletu lub komputera.
W tej chwili można zaoszczędzić 50% od subskrypcji z kodem SUMMERSAVE50 w kasie, więc zarejestruj się tutaj szybko, aby skorzystać z tej wielkiej oszczędności. Bezpiecznej jazdy!
Zaskakująco zwrotny jak na tak dużą maszynę
Podnóżki wciąż miały gumowe wkładki, więc brakowało im trochę przyczepności, ale jako że to tylko 8-milimetrowa nakrętka, aby je wyrzucić i uzyskać kolczaste pegi, wszystko jest w porządku. Przy małych prędkościach, w dużej mierze zamknięty silnik robi się trochę gorący, ale wentylator chłodnicy włącza się i wyłącza w razie potrzeby, aby obniżyć temperaturę. Poruszając się na szybszych odcinkach, KTM jest zaskakująco zwrotny jak na tak dużą maszynę i z chęcią podjąłbym się bardziej wymagającej jazdy, gdyby czas i, co ważniejsze, AMS na to pozwoliły…
Jedną stroną motocykla, którą chciałbym ulepszyć lub odświeżyć byłyby hamulce. Z przodu mamy parę mięsistych, pływających tarcz 300 mm z podwójnymi tarczami Brembo, ale w porównaniu z radialnie montowanymi układami w nowszych motocyklach, hamulcom brakowało wyczucia. Możliwe, że serwis hamulców i inne klocki zrobiłyby różnicę, ale w tym motocyklu nie były one moimi ulubionymi.
Hamulec tylny był w porządku ze swoją mniejszą tarczą 240 mm i podwójnym zaciskiem, a ABS na obu końcach to świetna rzecz, nawet jeśli nigdy nie musiałem użyć kotwic na tyle, aby wezwać system.
Czas na pytania
Więc czas wrócić do pytania – czy powinieneś go kupić? Odpowiedź musi być jednoznacznie twierdząca – KTM 990 Adventure to wciąż zadziwiająco dobry motocykl i solidny zakup. Może i miałem ten motocykl tylko przez chwilę, ale pokochałem połączenie pięknie wyważonego podwozia i mocnego silnika.
Jako bezpośrednie porównanie z moim Ténéré, KTM jest znacznie bardziej zdolną maszyną w każdym dziale i prawdopodobnie dlatego 990-tki trzymają swoją wartość o wiele lepiej niż Yamaha, pomimo podobnych kosztów początkowych. Ten motocykl mógł zostać załadowany na wyprawę transkontynentalną, bez większego przygotowania poza napełnieniem baku i włożeniem paszportu do schowka w baku.
Czego więcej chcieć od motocykla przygodowego?