Leon Bentley pokochałby Hot Country Knights.

Pokochałby te inspirowane latami 90-tymi dżinsy zespołu, jaskrawoczerwone płomienie sięgające ich koszul button-down i inkrustowane klejnotami klamry pasów ukryte tuż pod ich poobijanymi gitarami.

Ale przede wszystkim kochałby muzykę, którą grupa, prowadzona przez jego syna, supergwiazdę muzyki country, Dierksa Bentleya, wydaje obecnie w burzliwym roku 2020.

„Mój tata kochał muzykę country i potrafił dosłownie odgadnąć tekst piosenki, której nigdy nawet nie słyszał” – mówi Bentley o swoim zmarłym ojcu, który odszedł w 2012 roku. „Po prostu uwielbiał, jak osoba w radiu śpiewała o wszystkim, co chciał powiedzieć w tamtych czasach. Uwielbiał ten humor i prostotę. A każdy autor piosenek wie, jak trudno jest sprawić, by coś brzmiało… prosto.”

Ale to jest dokładnie to, co Bentley, znany również jako wielko-włosy lider zespołu Douglas („Doug”) Douglason, osiąga na nowym albumie Hot Country Knights The K is Silent, którego wydanie zaplanowano na najbliższy piątek (1 maja).Oprócz tego, że Bentley jest współautorem ponad połowy z dziesięciu lekko pikantnych kawałków na albumie, to jeszcze wyprodukował całość.

„Ten album przypomniał mi, jak zabawne może być pisanie piosenek i jak zabawne było to w latach dziewięćdziesiątych”, Bentley powiedział American Songwriter, zaledwie kilka dni po powrocie do Nashville po miesięcznym pobycie w Kolorado. „Naprawdę czuję, że młodsze dzieciaki przegapiły czas, kiedy muzyka country nie była długimi workowatymi koszulkami i butami Michaela Jordana, a wszyscy zaczęli traktować siebie tak poważnie na scenie i poza nią.”

Well, alrighty then.

Z zainspirowanymi latami 90-tymi kawałkami, takimi jak Restless Heart-esque harmonies w „Mull It Over” do nieco niewygodnej duszności w „You Make It Hard”, można by pomyśleć, że to była czysta zabawa i gry, jeśli chodzi o pisanie piosenek na debiutancki album Hot Country Knights, ale Bentley jest innego zdania.

„To był bardzo zabawny projekt, ale poważny”, wyjaśnia Bentley. „Włożyliśmy w to mnóstwo czasu. To, że było humorystycznie, nie oznacza, że było łatwiej. Było zabawnie, ale musieliśmy się naprawdę zagłębić w pisanie. Jin i jang, które istniały wtedy w scenariuszu, jak na przykład to, że 'nikt przy zdrowych zmysłach by jej nie zostawił’, wydaje się oklepane i głupie, ale trudno to zrobić dobrze. Ale kiedy zrobisz to dobrze, to naprawdę wciąga.”

I tak, na tym albumie, Bentley i jego koledzy autorzy piosenek zrobili to dobrze.

„Zazwyczaj ciężko pracujemy, aby napisać współczesną komercyjną muzykę country, ponieważ brzmi fajnie i ma klimat i krawędź, ale ten materiał był o tym, kto może sprawić, że drugi facet będzie śmiał się szybciej,” Bentley chuckles.

Wiele z tych śmiechów pojawiło się poprzez serię sesji pisania piosenek, z których część miała miejsce podczas trzydniowego odosobnienia pisarskiego podczas Bentley’s Seven Peaks Music Festival we wrześniu ubiegłego roku, a niektóre z nich pojawiły się podczas beztroskich chwil w autobusie.

Przypomnijmy na przykład „Kings of Neon”, utwór, który ma dziś (28 kwietnia) swoją premierę w American Songwriter. „Szukaliśmy atmosfery 'Achy Breaky Heart’ i podstawa 'Kings of Neon’ dała nam to” – mówi Bentley o piosence, którą napisał wspólnie z Brettem Beaversem i Chasem McGillem. „Linie po prostu wyskakiwały, kiedy ją pisaliśmy.”

Gwarantowane, nie wszystko na tym albumie miało być zabawne.

„Celem nie miało być uczynienie z tego albumu parodii”, mówi Bentley. „Faktem jest, że jest to zespół, który istnieje od 30 lat i stara się to osiągnąć, a oni uważają, że te piosenki są niesamowite. Wmieszanie w to kilku poważnych piosenek sprawia, że album nie jest zbyt zabawny.”

Ale jest… zabawny.

A świat potrzebuje trochę… zabawnego.

„Oczywiście, że Rycerze wydają album podczas pandemii” – śmieje się Bentley. „Nawet kiedy w końcu dostali swoją szansę, nigdy do niej nie doszło. Zarażali się każdym wirusem i chorobą w trasie, ale w końcu spotkali się z koronawirusem.”

Bentley robi pauzę.

„Ale tak, to trochę boli. Ten album był marzeniem od lat i tak ciężko nad nim pracowaliśmy i szczerze mówiąc, starałem się nie smucić projektu Knights,” mówi cicho. „Ale naprawdę, ludzie potrzebują czegoś, do czego można się uśmiechnąć. I wierzę, że ten album im to da.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.