„Never tell me the odds!” To była odpowiedź Hana Solo na komentarz C-3PO, że pomyślne nawigowanie po polu asteroid jest w przybliżeniu 3720-1. W miarę jak zaczynamy włączać sztuczną inteligencję coraz bardziej do naszego codziennego życia, ta wymiana stanowi humorystyczny punkt wyjścia w dyskusji na temat jednego z najważniejszych aspektów w interakcji człowiek-AI: kiedy ignorować AI.

Historia ludzkości jest pełna przykładów jednostek i grup, które triumfowały nad przeciwnościami losu, aby osiągnąć niemożliwe. W jednym z wcześniejszych artykułów wspomniałem o braciach Wright i ich historycznym pierwszym locie. Jeśli mieli jakiś rodzaj systemu AI dostępne mówiąc im szanse udanego lotu, to jest możliwe, że mogą one nie kiedykolwiek próbował.

Właściwie, biorę, że z powrotem. The Wright Brothers wciąż by ruszyli do przodu. Nie potrzebowali maszyny, która by im powiedziała, że szanse są przeciwko nim; oni już to wiedzieli. Co więcej, nie brakowało ludzi, którzy mówili im, że są szaleni. Mieli wizję, poczucie wiary i posiadali niezbędne umiejętności. Oni WIEDZIELI, że odniosą sukces i wiedzieli, kiedy zignorować rady od ludzi, nawet jeśli mają dobre intencje.

AI jest narzędziem i jest jednym z tych, których używam, aby mi pomóc. Technologia AI pomaga mi szybciej pisać e-maile; pomaga mi promować moje programy coachingowe, książki i posty w mediach społecznościowych. Zamienia moją mowę w tekst. Poleca mi najlepszą trasę na poranny dojazd do pracy. AI to jak posiadanie grona ludzkich doradców i ekspertów na wyciągnięcie ręki. Jednak pod koniec dnia, to tylko to – porady.

Więc kiedy słuchać tych porad? Kiedy ją wyłączyć? To jest najtrudniejsza część. Myślę, że zastosowalibyście te kryteria do słuchania ludzkiego doradcy. Wszystko ma swoje miejsce. Choć Han Solo nie posłuchał rady C-3PO w sprawie pola asteroid, to w całej serii Gwiezdnych Wojen polegał na pomocy droidów. W końcu to droid, R2D2, który uratował Hana, Luke’a Skywalkera i Chewbaccę przed zgnieceniem w kombajnie do śmieci.

Mamy tendencję do myślenia o AI jako o czymś nowym. Jeśli chodzi o technologię, ilość danych i dostępność tych danych dla przeciętnego człowieka, to wszystko jest nowe. Ale w ostatecznym rozrachunku to tylko informacje. Media społecznościowe dały nam lepszy wgląd w sytuację, niż mieliśmy wcześniej. Dlatego jeszcze bardziej krytyczne jest stosowanie krytycznego myślenia, aby upewnić się, że słuchanie SI ma sens. Ponieważ ludzie modelują platformy AI, w rezultacie pojawiają się uprzedzenia i wady. GPS może wskazać najkrótszą trasę, ale ta trasa może poprowadzić Cię przez obszar o wysokiej przestępczości; dlatego chcesz przeanalizować to, co dostarcza SI, abyś nie poszedł gdzieś lub nie znalazł się w sytuacji, w której naprawdę nie chcesz być.

Jako ludzie mamy tendencję do nadmiernego optymizmu. Musimy jednak uważać, aby nie być głupcami. Powyższe zdjęcie pochodzi z filmu „Głupi i głupszy”. Lloyd Christmas, grany przez Jima Carey’a, pyta kobietę o szanse na spotkanie z nią, a ona mówi mu „milion do jednego”. Odebrała to jako sposób na przekazanie, że w zasadzie nie ma szans. Ale dla Lloyda, milion do jednego oznaczało, że wciąż miał szansę.

Powróćmy do przykładu z Hanem Solo. Han nie obudził się tak po prostu i nie zdecydował się na lot przez asteroidy. One były ścigane przez Imperium. Gdyby nie próbował przelecieć przez pas asteroid, by zgubić imperialny statek kosmiczny, najprawdopodobniej zginęliby lub zostali schwytani. Han podjął więc decyzję w oparciu o zestaw wyników, z których żaden nie był zbyt dobry. Więc choć szanse nie były na jego korzyść, musiał rozważyć swoje szanse na przeżycie w starciu z flotą Imperium. Lloyd Christmas był po prostu irracjonalny.

Faktem jest, że nikt nie ma kryształowej kuli. Jesteś Lloyd Christmas (Jim Carey) czy Bracia Wright? AI z pewnością nie jest doskonała; w końcu opiera się na modelowaniu opracowanym przez ludzi, co oznacza, że w systemach tych występują błędy. Zwrócę jednak uwagę, że jeśli używasz AI do stworzenia, powiedzmy, produktu analitycznego, AI eliminuje emocje z analizy. SI nie ma interesu w wyniku; często ma go człowiek i może wykorzystać tę stronniczość do odrzucenia danych. Ostatecznie jednak, użytkownik ma wybór. Niezależnie od tego, czy porady pochodzą od AI, czy od człowieka, decyzja należy do Ciebie. Odpowiedzialność spoczywa na osobie, a sukces lub porażka ostatecznie sprowadza się do Ciebie. Jeśli poniesiesz porażkę, nie zawsze jest to coś złego. Po tym wszystkim, porażka może być najlepszym nauczycielem.

Powróćmy do „Imperium kontratakuje”. Wcześniej w filmie, kiedy Luke Skywalker został uwięziony na zewnątrz w mroźnych temperaturach Hoth, Han Solo poszedł za nim. Gdy odchodził, C-3PO powiedział księżniczce Leah, że według R2D2 szanse na przeżycie wynosiły 725-1, ale wiadomo, że R2 mylił się od czasu do czasu. Później w filmie, gdy rebelianci uciekali z Cloud City, Lando Calrissian zapewnił wszystkich, że jego ludzie naprawili hipernapęd, jednak R2 wiedział, że hipernapęd nie został naprawiony, ponieważ podłączył się do systemu.

Więc mamy przypadki, gdy SI miała rację i przypadki, gdy się myliła, lub przynajmniej człowiek przeciwstawił się szansom. Właściwie to SI się nie myliła; C3PO i R2D2, w swoich momentach, po prostu bazowali na obliczeniach. Stwierdzenie, że Han Solo nawigował przez asteroidy lub że Han Solo znalazł Luke’a i że obaj mężczyźni przeżyli nie oznacza, że systemy AI się myliły; oznacza to tylko, że byli w stanie pokonać przeciwności losu.

Ile razy oglądałeś reportera pogodowego mówiącego „10 procent szans na deszcz”, a potem okazuje się, że utknąłeś w deszczu? Jeśli jesteś taki jak ja, często mówiłeś: „Cóż, reporter pogodowy znowu się pomylił”. Ale to stwierdzenie nie jest dokładne. Fakt, że padało, nie oznacza, że reporter się pomylił. Oznacza to po prostu, że pogoda nie sprostała oczekiwaniom. Or new conditions happened.

If you go back to one of the most dramatic come from behind events in sports, the New England Patriots vs the Atlanta Falcons, the odds of a Patriots comeback were almost impossible. Jeszcze to się stało.

Jest to kolejny przykład. I wysłał dwa filmy na social media. Treść była taka sama, ale użyłem dwóch różnych nagłówków. Jeden nagłówek był oparty off systemu AI, który ma ocenić nagłówki. Mój nagłówek został wymieniony jako 80 procent skuteczności. Drugi nagłówek miał tylko 35 procent oceny skuteczności. Jednak ten, który miał najwięcej wyświetleń i wrażenia była zawartość z nagłówka wybrałem. Czy SI się myliła? Cóż, trudno powiedzieć. Istnieją czynniki, takie jak czas dnia I delegowania, liczba moich przyjaciół, którzy zdarzyło się być na mediach społecznościowych, kiedy uruchomiłem go, a może nawet ilość wysiłku I umieścić w content.

AI to świetne narzędzie. Używam go cały czas. Ale nie bój się kwestionować tego, co mówi Ci AI.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.