Mam wyznanie do zrobienia. Podczas gdy cały świat krytykował uruchomienie MissTravel.com, ciekawski kotek we mnie zdecydował się zanurzyć, oddać się mojemu własnemu śledztwu i sformułować własne wnioski. W końcu, czy nie powinniśmy tak robić z wszystkim w życiu? Zrobiłem profil i był zainteresowany w spotkaniu kogoś z witryny osobiście, aby naprawdę zrozumieć swoje motywy do łączenia.
My Back Story/Inspiracja:
Tych, którzy znają mnie na poziomie osobistym można łatwo opisać mnie jako „szklanka w połowie pełna” typu gal. Zawsze radosna, pozytywna i być może nieco idealistyczna (choć nigdy naiwna, nie mylcie tych dwóch rzeczy), jestem nieustraszona, jeśli chodzi o wychodzenie poza własną strefę komfortu, ponieważ spójrzmy prawdzie w oczy – to właśnie tam zazwyczaj dzieje się magia, jeśli chodzi o odkrywanie siebie i rozwój. Kiedy stawiamy się w niejasnych sytuacjach, mamy tendencję do uczenia się wielu cennych lekcji życia.
Na ostatniej wycieczce do Chicago z kilkoma przyjaciółkami, moja wolna przyjaciółka Allison, opowiedziała mi o tym, jak gościła dziesiątki nieznajomych na swojej kanapie podczas kręcenia filmu dokumentalnego o CouchSurfing.com. Na początku byłam zszokowana, że tak łatwo zaufała nieznajomym, których znała tylko z profilu online, ale po wysłuchaniu jej argumentacji, w moich oczach miała całkowitą rację. Jej odpowiedź brzmiała mniej więcej tak: „wielu ludzi żyje w strachu i oczekuje od ludzi najgorszego. Musisz wierzyć we wspólne dobro wszechświata, a będziesz to przyciągać. W rzeczywistości, z każdej pojedynczej osoby z całego świata, która została z nami na mojej kanapie, zero było negatywnych doświadczeń. Poznałam dziesiątki podobnie myślących przyjaciół i nauczyłam się całkiem sporo do tej pory.”
Wracając do MissTravel… pozwól mi najpierw powiedzieć, że nigdy w życiu nie miałam profilu na żadnej internetowej stronie „randkowej”. Ani nie byłem na „randce w ciemno”. Jestem dość osłonięty od nowoczesnych randek, jak sądzę. To miało być zupełnie nowe doświadczenie dla mnie. Podczas tworzenia mojego profilu, upewniłem się, że nie ma nic sugestywnego w moim piśmie i zdjęciach. Nie szukałem cukrowego tatusia, przygodnego seksu, ani żadnego innego rodzaju podejrzanego układu. Chciałem jedynie spotkać się z entuzjastą podróży na lunch lub kawę.
Moje zdjęcie główne
Pomyślawszy, że moje zdjęcie główne nie było w najmniejszym stopniu sugestywne lub „rozwiązłe”, byłem zszokowany, że faktycznie otrzymałem dziesiątki wiadomości od „hojnych” członków i około 10 „propozycji podróży” w ciągu pierwszych kilku dni bycia na stronie. Mężczyźni z całego świata prosili mnie o podróż z nimi do luksusowych miejsc, takich jak Hong Kong, St. Kitts, Hawaje i Rzym – by wymienić tylko kilka z nich.
Niektóre z moich propozycji wycieczek na MissTravel
Pomimo, że nie odpowiedziałam na wiele z tych wiadomości, miałam kontakt z dwoma użytkownikami w szczególności. Z tych dwóch, na które odpowiedziałam, był mężczyzna w wieku około trzydziestu lat z Australii, który poinformował w swoim profilu, że jego roczny dochód wynosi ponad 1 milion dolarów. Wspomniał mi, że będzie odwiedzał Nowy Jork przez dwa tygodnie i był zainteresowany poznaniem mnie podczas brunchu.
Zgodziłam się – będziemy w zatłoczonym miejscu publicznym, co najgorszego może się stać? Oczywiście powiedziałem moim rodzicom i bliskim przyjaciołom, co robię, z kim się spotykam i gdzie idę ze względów bezpieczeństwa. I bardzo wyraźnie zaznaczyłem we wszystkich moich kontaktach, że było to spotkanie typu brunch i tylko brunch.
Spotkanie
Przed spotkaniem z „MrTravel” w sobotę o 11 rano w modnym hot-spot Chelsea brunch o nazwie CookShop, spotkałem się z moją bliską blogerką, Bonnie, która również była w NYC tego ranka w Westin na Times Square. Powiedziałam jej co robię i jak bardzo jestem zdenerwowana (tak zdenerwowana, że prawie zwiałam), ponieważ nigdy wcześniej nie spotkałam nikogo z witryny internetowej. Ona na szczęście odpoczął nerwy i powiedział mi, aby udawać, że byłem Diane Sawyer prowadzenia wywiadu śledczego. Miała rację. To był tylko brunch… i wpis na blogu.
Kiedy dotarłam do CookShop, MrTravel był tam czekając na zewnątrz i zostaliśmy natychmiast eskortowani (złe słowo?) do naszego stołu. Byłam właściwie mile zaskoczona tym, jak wiele nas łączyło. Nasze rozmowy i śmiech były zupełnie normalne i nigdy nie było niezręcznej ciszy. To było fantastyczne doświadczenie. Początkowo spodziewałem się, że brunch potrwa około 45 minut, a nie mogłem uwierzyć, że całe dwie i pół godziny przeleciały!
Więc o czym rozmawialiśmy? O wszystkim, od podróży (duh), do chińskiej medycyny, do ukąszeń pająków, do raka… i co wydawało się być wszystkim pomiędzy. Oczywiście musiałam zadać mu oczywiste pytanie – dlaczego dokładnie dołączył do MissTravel?
Powiedział mi, że dołączył głównie z ciekawości, ponieważ strona cieszyła się tak dużym zainteresowaniem mediów podczas jej natychmiastowego debiutu. Był otwarty na pomysł poznawania mieszkańców podczas swoich podróży. Powiedział również, że bycie w nowym globalnym mieście każdego tygodnia dla pracy jest bardzo samotne. Opisał siebie jako samozwańczego smakosza, który lubi próbować różnych restauracji przy każdym posiłku, ale nie lubi jadać sam. Podróżowanie to dla niego nauka, a nie ma lepszego sposobu na poznanie kultury niż usiąść i porozmawiać z ludźmi, którzy w niej żyją.
Zapytałem go również, ile osób spotkał od czasu bycia na stronie, a on powiedział, że jestem jego czwartą randką na brunchu.
Po zakończeniu brunchu uścisnęliśmy sobie dłonie i rozstaliśmy się. Teraz, kto powiedział, że nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch?
Werdykt
W każdej sytuacji w życiu, przyciągniesz to, co projektujesz. Masz kontrolę nad każdą interakcją, którą masz w życiu. Niezależnie od tego, czy spotykasz kogoś na ulicy, na spotkaniu biznesowym, czy nawet na stronie takiej jak MissTravel, ważne jest, aby być mądrym i ustalić swoje granice. Szczerze mówiąc, jestem dumna z siebie za wyjście poza moją strefę komfortu – mam nowo odnalezioną pewność siebie (najwyraźniej mogę przetrwać w świecie randek online, LOL) i pozytywne doświadczenie, na które mogę spojrzeć wstecz.
P.S. – jeśli pomysł podróżowania z nieznajomym nadal cię przeraża, lub może jesteś „miss independent”, zawsze możesz podróżować za darmo używając mojej ulubionej metody – wybierając najlepszą podróżniczą kartę kredytową z niesamowitym bonusem sign-up.