Mike Tyson nigdy nie ukrywał swojej miłości do gołębi. Mistrz świata w boksie, który w czasie swojej kariery zarobił kilkaset milionów dolarów, znany jest z tego, że bardzo w nie inwestuje. Koszty utrzymania jego ukochanych ptaków osiągały w przeszłości astronomiczne poziomy – w pewnym momencie wydawał na nie ponad 400 tysięcy dolarów miesięcznie.
Yet, chociaż jest to od dawna udokumentowane, że Tyson kocha gołębie, niewiele osób rozumie, jak głęboko ta miłość biegnie. To może być niespodzianką dla wielu, że Tyson faktycznie posiada tysiące ptaków, z których większość żyje w jego rodzinnym mieście Nowy Jork.
Mike Tyson jest ekscentrycznym człowiekiem o różnorodnych zainteresowaniach
RELATED: Mike Tyson’s First Fight Was Caused By a Disagreement Over a Stolen Pigeon
Od swoich najwcześniejszych dni jako bokser aż do teraz, Tyson zawsze był daleki od przeciętności. Po ustanowieniu się jednym z najbardziej dominujących bokserów, którzy kiedykolwiek stanęli na ringu, Tyson zaczął zarabiać ponad 400 milionów dolarów. Jego pieniądze poszły na wiele niezwykłych rzeczy, takich jak złote wanny, cztery Rolls Royce’y i – co najważniejsze – jego kolekcja gołębi.
Although Tyson miał miliony dolarów w banku i kilka inwestycji z głównych marek, jego wydatki w końcu dogonił go. Po kilku incydentach, które zraniły jego publiczny wizerunek, poniósł kilka zaskakujących strat i ostatecznie przeszedł na emeryturę. Wkrótce potem został zmuszony do złożenia wniosku o upadłość, mając 60 milionów dolarów długów.
Potężny puncher kocha swoje gołębie
Od najmłodszych lat Tyson miał wyraźną miłość do gołębi. Dorastając w Nowym Jorku, było ich mnóstwo w okolicy, więc to ma sens, że mógł się do nich przywiązać. Jego miłość do ptaków rozwijała się w miarę dojrzewania, a nawet odegrała rolę w jego ostatecznej decyzji o zostaniu bokserem. Według wywiadu z Grahamem Bensingerem, jego pierwsza walka odbyła się z powodu sporu o jednego z jego gołębi.
„Oderwał ptakowi głowę, uderzył mnie ptakiem, rzucił na mnie krew, tłukł mnie dookoła”, powiedział Tyson. „Więc mój przyjaciel powiedział 'Mike, walcz z nim. Nie bój się, walcz z nim. … Po prostu walczyłem, to nie jest tak, że byłem rewelacyjny. Po prostu się miotałem i chyba trafiłem go bardziej niż on mnie, więc chyba wygrałem.”
Tyson wydałby później setki tysięcy miesięcznie na utrzymanie swojej kolekcji gołębi, a nawet miał show, Taking on Tyson, na Animal Planet, który dokumentował jego doświadczenia z wyścigami gołębi.
Tyson ma ogromną kolekcję gołębi w Nowym Jorku
Do dziś, Tyson nadal ma ogromną kolekcję gołębi w swoim domu i poza nim. W tym samym wywiadzie ujawnił, że podczas gdy trzyma około stu w swoim obecnym domu, ma o wiele więcej gołębi z powrotem w miejscu swojego urodzenia.
„Mam kilka tysięcy w Nowym Jorku”, przyznał, śmiejąc się histerycznie.