ONE SENTENCE could have made a world of difference Zatrzymaliśmy się w Semonkong Lodge, gdzie można zarezerwować kilka aktywności, którymi byliśmy zainteresowani. Jak pony trekking i najdłuższy z abseil single-drop na świecie, w pobliżu wodospadu. Po przyjeździe poprosiliśmy o kilka informacji, szczególnie o abseilu z uwagi na ryzyko. Poza tym, nie jest to codzienna aktywność. Po namyśle zarezerwowaliśmy zjazd. Następnego dnia mieliśmy trening na pobliskim klifie. Szkolenie trwało godzinę i składało się z dwóch zjazdów w dół, z niewielkim wyjaśnieniem. Nie więcej niż krótki, 5 minutowy briefing. Ponieważ zrzut poszedł nam dobrze, zdecydowaliśmy się na niego. Pamiętając o tym, że było to zgodne z normami bezpieczeństwa. Później tego samego dnia do naszego pokoju przyszedł inny pracownik lodge’u, aby opowiedzieć coś więcej o zjeździe, co nas trochę przeraziło. Mówił o wspinaczce skalnej w pobliżu klifu… To był pierwszy raz kiedy o tym usłyszeliśmy. Postanowiliśmy wrócić do recepcji. Kiedy mówiliśmy o naszych obawach i próbowaliśmy poprosić o więcej informacji, byli zirytowani, znowu bardzo mało informacji. Próbowali nas uspokoić, mówiąc, że zawsze masz linę bezpieczeństwa i wszystko jest w 100 procentach bezpieczne. Czytajcie dalej, dla własnego bezpieczeństwa !!! Postanowiliśmy się zgodzić i pójść na całość. Wielkiego dnia na miejscu była ekipa 6 osób, która nic nie mówiła podczas 30 minutowej jazdy do wodospadu. Brak czynnika zabawy lub „pewności”, byli przez większość czasu w swoim własnym świecie i umyśle. W pobliżu wodospadu było 20 minut spaceru do zejścia na linie. Również podczas tego spaceru nic tylko cisza. Mówili, że trzeba iść za koniem. Na szczycie po raz pierwszy usłyszeliśmy, że będziemy zjeżdżać razem, w tym samym czasie. Na szczycie przy klifach, gdy się przygotowywali… Ciągle cisza, żadnej odprawy bezpieczeństwa. Dwóch ludzi z ekipy zeszło na dół jako pierwsi, aby poczekać na nas na dole. Wtedy po raz pierwszy rozmawiali, dobrze się bawili i robili sobie selfie. Widzieliśmy, że schodzą w dobrych kaskach, dobrych rękawicach i odzieży przeciwdeszczowej. My mieliśmy zużyte kaski, stare i za duże rękawice. Aż tu nagle… „Chodźcie na klif, chodźcie tutaj”. Sprawdzili nasz materiał. Stojąc na krawędzi klifu, gotowi nas spuścić, poprosiliśmy jeszcze raz o odprawę. Dopiero w tym momencie usłyszeliśmy, że jest swobodny spadek, tylko trzeba próbować dosięgnąć stopni w skałach, albo po uderzeniu w skały odepchnąć się jedną ręką. 1 minuta informacji przed spadkiem 2045 metrów w dół… Wszystko szło dobrze aż do ostatnich 50 metrów. Moja przyjaciółka utknęła z włosami w zamku bramy. Ja czekałem na dole z przewodnikiem. Moja przyjaciółka krzyczała o pomoc. Z powodu szumu wodospadu bardzo trudno było usłyszeć, co mówi, więc zajęło trochę czasu, aby zdać sobie sprawę, że jest w niebezpieczeństwie i zrozumieć sytuację. Jej włosy całkowicie utknęły w łańcuchu i ciągnęły ją za głowę. Część, na której stała w czasie kłopotów, była bardzo śliska. Tymczasem ona walczy. Na szczęście było miejsce na jedną nogę, żeby się przytrzymać. Szyja ją bolała, a łańcuch ciągnął za włosy. Mówię do faceta, żeby się pospieszył, żeby coś zrobił, bo ona już dłużej nie wytrzyma. Mówiłem mu, że to trwa o wiele za długo, albo niech ktoś zejdzie na dół, albo niech sam wejdzie. Omawiał sytuację z ekipą na górze, ale widziałem panikę w jego oczach. Nie wiedział, co robić. Później zrozumiałem, dlaczego trwało to tak długo…” nie było wystarczająco dużo liny, by pozwolić komuś zjechać na linie i musieliby najpierw ściągnąć moją linę, by pozwolić komuś zjechać na linie. W końcu facet na dole obok mnie przygotował się do zjazdu, ale szczerze mówiąc nie wiem czy miał pojęcie jak zjechać do góry, bo skały były bardzo śliskie. Na szczęście do tego czasu moja przyjaciółka zdołała się uwolnić. Później dowiedzieliśmy się, że inny przewodnik filmował zejście, nagrywał minuty mojej przyjaciółki w potrzebie, ale nie było żadnej komunikacji z innymi członkami zespołu. Więc w rzeczywistości nie robił nic, kiedy moja przyjaciółka była w szoku. (Widzieliśmy film później na naszej kamerze) W drodze do góry, nie było żadnej komunikacji lub troski od zespołu. Owszem, powiedzieli tylko, że jest im przykro, że musieliście tego doświadczyć. Ogólnie – brak instruktażu – brak standardów bezpieczeństwa – brak dobrego materiału – brak empatii: nie wystarczy zapewnienie, że jest to łatwe i trzymanie kciuków – brak fun factoR – brak planu awaryjnego na wypadek, gdyby coś poszło nie tak: brak możliwości komunikacji – brak trzeciej osoby, która mogłaby zejść i pomóc, ponieważ nie ma już liny – sposób, w jaki potraktowano naszą skargę… nie potraktowano jej i nawet nie wysłuchano lub nie chciano wysłuchać naszej historii JEDNO ZDANIE mogło wiele zmienić: sprawdź, czy twoje włosy są pod kaskiem! Postawa bezpieczeństwa i troska o osobę, która zjeżdża na linie. Co się stało, gdy wróciliśmy do Semonkong Lodge Chociaż myślę, że już znasz istotę, ale tylko po to, aby dać ci pełną recenzję. Jestem bardzo zaniepokojony, że nie zrobią nic z tą skargą, ponieważ to już się stało raz, że wiemy o (ze złym zakończeniem) i stosunek do naszej skargi był nieludzki. W żadnym momencie, co tak kiedykolwiek, gdzie dotyczyły mojego przyjaciela, czy wykazały one żadnych empatii. Ich zmartwienie było w ewentualnym zwrocie pieniędzy, a nie w zdrowiu czy stanie emocjonalnym mojego przyjaciela i mnie. Nie wspomnieliśmy nic o otrzymaniu zwrotu pieniędzy, kiedy opowiadaliśmy, co się stało. Byłaby to ogromna różnica, gdyby zaoferowali się wysłuchać nas przy drinku i porozmawiać z nami o sytuacji: jak mogło do tego dojść i przede wszystkim… Jak moglibyśmy zapobiec temu w przyszłości dla innych i wyciągnąć z tego wnioski? Na przykład, dać walkietalkie abseilerowi. Kiedy pojawia się problem, można go zgłosić. Nasze życie nie było w bezpiecznych lub troskliwych rękach Emotiannaly, to jest bardzo trudne do zniesienia. Nie możemy uwierzyć, że to się stało. Szczególnie brak reakcji lub opieki. Jedynym zmartwieniem są pieniądze. Mogliśmy zdecydować się nie robić tego, ale w recepcji dali nam poczucie, że wszystko będzie dobrze, a ponieważ jesteśmy żądni przygód poszliśmy na doświadczenie. Dzięki tej recenzji dajemy wam nasze doświadczenie, zdecydujcie sami, ale bądźcie świadomi ryzyka i weźcie je pod uwagę. Uwaga końcowa: właściciele w końcu znaleźli czas, aby do nas oddzwonić. Jonathan wysłuchał, ale tydzień później po faktach i po kilku telefonach z naszej strony. Odpowiedział, że jest mu bardzo przykro, że musieliśmy tego doświadczyć i że zajmie się tym z zespołem. Ale to jest tydzień później, oni już powinni podjąć działania, powiedział nam, co się zmieniło lub zmieni w przyszłości Przeprosił kilka razy, ale po raz kolejny … to pozostało z tym. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, jest to bez wątpienia przyjemne doświadczenie, ale … przeczytaj to i weź pod uwagę swoje WŁASNE bezpieczeństwo, ponieważ oni nie pozostaną bezpieczni…

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.