Jeśli robicie podwójną minę oglądając Leah Remini w telewizji, nie jesteście sami. Aktorka King of Queens nie postarzała się ani o dzień od swojego hollywoodzkiego debiutu ponad dwie dekady temu, dlatego nie jest zaskoczeniem, że wielu wierzy, że chirurgia plastyczna jest jej sekretem na obniżenie wieku.
Leah, 47, niedawno pojawiła się w wybuchowej serii A&E o jej byłej religii, Scientology and the Aftermath, a widzowie nie mogli przestać mówić o jej pozbawionej zmarszczek twarzy. „Czy scjentolodzy są również odpowiedzialni za operacje plastyczne i implanty kolagenowe Leah Remini?” jeden z fanów zatweetował, zanim inny dodał: „@LeahRemini dobre dla Ciebie za opuszczenie tej #scientology #cult, ale o co chodzi z tymi wszystkimi operacjami plastycznymi? Wyglądasz plastikowo”.
Leah w 2001 vs. 2018. (Photo Credit: Getty Images)
Więc, Leah nie traciła czasu na odpłacanie się swoim hatersom – i odpowiedziała na plotki, że poszła pod nóż. „Lol. Nie miałam żadnej operacji plastycznej, ale dziękuję, że tak myślisz” – napisała. „Będę Botox piekło to, dopóki nie potrzebuję prawdziwego liftingu twarzy chociaż!”
Chirurg plastyczny dr Adam Hamawy, który nie leczył Leah, zgadza się, że aktorka jest zdecydowanie fanką zastrzyków. „Leah wydaje się mieć trochę za dużo Botoxu wokół oczu i nad brwiami,” powiedział Life & Style wyłącznie. „Botoks pomaga zachować jej wiekowe rysy, ale także sprawia, że jej oczy wyglądają mniej żywo, kiedy się uśmiecha, nadając jej bardziej sztuczny wygląd.”
Plotki o operacjach plastycznych na bok, Leah jest zdeterminowana, aby zdjąć scjentologię, którą oskarżyła o bycie skorumpowaną i próbującą zmusić ją do nawrócenia jej długoletniego współgwiazdora Kevina Jamesa. „Puścili to po jakimś czasie, ale zazwyczaj oczekuje się, że będziesz rekrutować, zwłaszcza z kimś, z kim pracujesz przez dziewięć lat”, powiedziała.
W odpowiedzi na roszczenia Leah przeciwko religii, ze słynnymi wyznawcami, takimi jak Tom Cruise i John Travolta, kościół wydał pogardliwe oświadczenie przeciwko aktorce. „Pani Remini pokazuje się jako rozpieszczona, uprawniona diva, która wciąż obsesyjnie narzeka na takie drobne sprawy jak jej miejsce siedzące, przejazd limuzyną, zakwaterowanie w pięciogwiazdkowym hotelu i nierozpoznanie jej przez paparazzi prawie dekadę temu” – czytamy. „Ona musi iść dalej ze swoim życiem, zamiast żałośnie wykorzystywać swoją byłą religię, swoich byłych przyjaciół i innych celebrytów dla pieniędzy i uwagi, aby znów stać się istotną osobą”. Przynajmniej wygląda dobrze robiąc to.