Photo: Karl Walter (Getty Images)

Pierwsze rzeczy: Jello Biafra od bardzo dawna nie jest związany z antyestablishmentowym punkowym outfitem Dead Kennedys. Po rozpadzie zespołu w 1986 roku, Biafra zobaczył, że prawa do nazwy Dead Kennedys zostały przyznane jego byłym kolegom z zespołu, którzy nadal koncertują z różnymi wokalistami zastępującymi wokalistę. Obecnie na czele zespołu stoi niejaki Ron „Skip” Greer. It ain’t the same.

Recent Video

Ta przeglądarka nie obsługuje elementu video.

Spójrzcie tylko na ten wpis wystrzelony przez Dead Kennedys na Twitterze w środę wieczorem, zaledwie kilka godzin po tym, jak szaleńczy pro-Trumpowy tłum zjechał na Kapitol, próbując powstrzymać Kongres przed zatwierdzeniem wyników wyborów prezydenckich. Zespół, niegdyś lewicowa potęga plująca takimi hitami jak „Nazi Punks Fuck Off” i „Let’s Kill The Landlord”, teraz nie szczędzi pochwał dla Mitta Romneya i Lindsey’a Grahama, dipshit Republicans, którzy po latach umożliwiania Trumpowi obłędu, zdecydowali, że próba zamachu stanu to krok za daleko.

G/O Media mogą dostać prowizję

Reklama

Niedługo trwało, zanim Biafra zważył. „Jakby dzisiejszy dzień nie mógł być już dziwniejszy, zobaczcie kto to zamieścił!!!” napisał na Facebooku. „Jak głupi i bezmyślny możesz się stać? Czy to był parchaty wokalista Skip, który niedawno zaprzeczył, że DK’s są zespołem politycznym, a jedynie 'zespołem satyry społecznej’? Ea$t Bay Ray?? To na pewno nie byłem ja, i w żaden sposób nie reprezentuje niczego, za czym DK’s kiedykolwiek się opowiadali. Cmon, chłopaki, zdejmijcie to – TERAZ. Czy nie zhańbiliście naszej inspirującej spuścizny, która tak wiele znaczy dla ludzi???”

Reklama

As the dunks rolled in-see some of the best ones below-the band continued to stan for Romney and assure fans that Biafra hates Trump „as much as we do”. To oczywiście prawda, ale Biafra zdaje się rozumieć, że „przeciwstawianie się Trumpowi” nic nie znaczy, kiedy jest się członkiem partii, która utorowała mu drogę. (Spójrz na jego wyniki głosowania!)

Uwaga

Uwaga

Uwaga

Przynajmniej nie poszli drogą Johnny’ego Rottena?

Send Great Job, Internet tips to [email protected]

Advertisement

Randall Colburn jest redaktorem ds. kultury internetowej w The A.V. Club. Mieszka w Chicago, od czasu do czasu pisze sztuki teatralne i był gadającą głową w Best Worst Movie, filmie dokumentalnym o Trollu 2.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.