Co trzeba zrobić, aby wyzdrowieć?
Są cztery wyzwania, które stoją przed tobą, gdy zaczynasz zmagać się z obsesjami i kompulsjami:
Wyzwanie 1:
Bądź zdeterminowany, aby pokonać ten problem. To jest trudny problem do pokonania. Naprawdę musisz spędzić trochę czasu, aby upewnić się, że jesteś gotowy i chętny do przejścia przez krótkoterminowe cierpienie dla długoterminowego zysku. Ty potrzebujesz determinację ponieważ ty musisz brać ryzyko eksperymentować z zachowaniami które są całkowicie przeciwni co ty miewa skłonność robić w te sytuacjach. Ty iść mieć krótkoterminowe wątpliwości, i ty musieć willing pokonywać te krótkoterminowe wątpliwości i mieć rodzaj wiara w ten podejściu.
The drugi wyzwanie…
jak ty zaczynać jest zdobywać perspektywę że twój zmartwienia są nadmierne, lub irracjonalny. Objawy, które wywołują wasze zmartwienia są tak silne i tak niepokojące, że rozpraszacie się nimi i wierzycie, że reprezentują one prawdziwe obawy. Proszę cię, abyś zaczął praktykować nowe przekonanie, a brzmi ono następująco: kiedy pojawiają się te obsesje, ich treść jest nieistotna. Jest bez znaczenia, jest bez celu. Twoje obsesje reprezentują problem lękowy. Temat twojego niepokoju nie jest problemem, nawet jeśli twój niepokój prowadzi cię do przekonania, że nim jest.
To nie jest łatwe zadanie do wykonania, kiedy boisz się, że możesz przekazać śmiertelne zarazki, zabić własne dziecko lub spowodować straszny wypadek. Niemniej jednak, proszę Cię, abyś odszedł od tych myśli, nabrał do nich dystansu i powiedział: „Chwileczkę, mam zaburzenia lękowe. O co chodzi w zaburzeniach lękowych? Chodzi o niepokój, nie o tę treść.”
Staraj się nie wdawać w bitwę logiki w swojej głowie. Jeśli będziesz próbował przekonać siebie, jak nielogiczne są twoje obawy, możesz stać się bardzo sfrustrowany, bo trudno ci będzie być pewnym czegokolwiek. Zawsze znajdziesz jakąś nić wątpliwości, za którą będziesz mógł podążać. Nie daj się więc złapać w tę pułapkę logiki. Zamiast tego cofnij się mentalnie i powiedz: „Muszę się zająć moim niepokojem, a nie tym konkretnym tematem”.
Twoje OCD będzie cię zachęcać do robienia czegoś zupełnie przeciwnego. It’s going to push you to think this is all about whether you really locked the door. Albo sprawi, że będziesz próbował upewnić się, że rzeczywiście podjąłeś właściwą decyzję. Albo, że czegoś nie zanieczyściłeś. Będziecie ciężko pracować, aby uzyskać odpowiednie zapewnienie. A to zupełnie niewłaściwa rzecz do zrobienia… Wpadasz prosto w szpony OCD. Jest to więc bardzo ważne wyzwanie, któremu należy sprostać: zajmij się objawami lęku, a nie lękowymi myślami. Nie daj się oszukać!
Trzecie wyzwanie…
to tak jak zaczynasz: weź pod uwagę, że rytualizacja nie jest jedynym sposobem na zmniejszenie lęku. Większość ludzi z tym problemem wierzy, że jeśli nie będą rytualizować, pozostaną przygnębieni na zawsze. Jeśli podzielasz to przekonanie, musisz być gotów rzucić mu wyzwanie, aby odkryć, że istnieją inne sposoby na zmniejszenie twojego niepokoju. Będzie bardzo trudno zrezygnować z kompulsji, jeśli nie będziesz chciał eksperymentować z nowymi zachowaniami. Musisz być chętny do zbadania opcji do rytualizacji.
Czy pamiętasz stary dowcip o facecie, który każdego ranka wstaje o 6:00 i tupie wokół zewnątrz swojego domu. Jego sąsiad w końcu wychodzi i mówi: „Co ty na świecie robisz? Każdego ranka wyglądam przez okno, kiedy przygotowuję śniadanie, a ty w swoim szlafroku tuptasz wokół domu”. Facet mówi, „Och, dobrze, trzymam słonie z dala.”
„Słonie? W tej okolicy nie ma słoni.”
A pierwszy człowiek mówi: „Zobacz, jak dobrze to działa!”
Tak więc, on nigdy nie kwestionuje swojego przekonania. To jest to, co ludzie robią. Mówią: „Rytuał był jedynym sposobem, w jaki mogłem się otrząsnąć z mojego strasznego nieszczęścia, i muszę nadal go używać.”
Opieranie się swojemu przymusowi jest naprawdę odważną rzeczą do zrobienia. Ponieważ musisz oprzeć się temu potężnemu przekonaniu, że coś strasznego się stanie, jeśli to zrobisz.”
Czwarte i ostatnie wyzwanie to…
zdecydowanie się na zaakceptowanie swoich obsesji zamiast opierania się im. Jest to najtrudniejsze ze wszystkich czterech, a zarazem najważniejsze. Jest to podstawa wszystkich interwencji samopomocy, o których będziemy mówić. Ponieważ im bardziej stawiasz opór swoim obsesjom, tym silniejsze się one stają. To tak, jakby twoje rozwiązanie problemu w rzeczywistości zwiększało problem. Opierasz się symptomowi, a on się utrzymuje.
Potrzebujesz więc nowego wewnętrznego głosu, który mówi: „To w porządku, że mam obsesje właśnie teraz”. To nie jest mówienie, „to jest OK w ciągu następnych 20 minut, aby to zrobić”; to nie jest mówienie, „zamierzam kontynuować robienie tego.” Ale proszę was, abyście powiedzieli: „To jest OK, że właśnie miałem tę myśl”. Wiem, że to brzmi jak szalona rzecz do powiedzenia. Desperacko próbujesz pozbyć się tych okropnych myśli, a ja instruuję cię, żebyś je zaakceptował! Akceptowanie obsesji ogólnie wygląda jak zły pomysł dla ludzi.
Ale jaki jest inny wybór? Innym wyborem jest powiedzenie: „To straszne, że miałem tę myśl”. A jaka jest reakcja fizjologiczna, którą będziesz miał, kiedy złożysz to oświadczenie? To stwierdzenie będzie produkować więcej niepokoju.
Zgadzam się, oczywiście, że końcowym rezultatem jest pozbycie się tej obsesji. To jest cel każdego z nas. Ale technika, której używasz i rezultat końcowy są różne. Dlatego właśnie nazywa się to paradoksem, co oznacza przeciwieństwo logiki. I właśnie dlatego musisz mieć wiarę. Najpierw zaakceptujesz tę obsesję, a potem będziesz nią manipulował. Dlaczego zrobisz to w tej kolejności? Ponieważ tak to działa najlepiej. Więc jest tu duży, duży skok wiary, kiedy akceptujesz swoją obsesję. Ale jeśli naprawdę poświęcisz się eksperymentowaniu z tym podejściem przez kilka tygodni, myślę, że odkryjesz jego zalety.
Przeanalizujmy te cztery wyzwania ponownie, najpierw z tym, jak ludzie generalnie myślą o tym problemie, a następnie z tym, jak zachęcam cię do myślenia, gdy zaczynasz swój program samopomocy.
Pierwsze wyzwanie: Ludzie mówią: „Zawsze będę kontrolowany przez ten problem”. Chcesz przesunąć to na: „Jestem teraz zdecydowany, aby pokonać ten problem.”
Drugie stanowisko: „Wierzę, że moje obsesyjne obawy są dokładne.” Chcę to przesunąć na: „Moje obsesje są przesadzone i nierealistyczne”. Trzecia: „Rytuały są jedynym sposobem na zmniejszenie mojego niepokoju”. Zmień to na: „Istnieją inne opcje, aby zmniejszyć mój niepokój”. Czwarta: „Muszę powstrzymać te obsesje” – to postawa problemowa. Przesuń to na, „akceptuję te obsesje.”
Jak byś zastosował to czwarte wyzwanie? Gdy ty zaczynasz obsesję i martwić się, ty typowo reagujesz emocjonalnie te myśli i obrazy, zostać niespokojnym i przestraszonym. To zmusza ciebie rytualizować. Pierwsze miejsce do rozpoczęcia praktyki jest za każdym razem, gdy zaczynasz mieć obsesję. Wykorzystuje ten sposobność skupiać się na pomysł pozwalać obsesję istnieć w ten momencie. Pracuj nad tym, aby nie bać się obsesji i nie być na siebie wściekłym, że właśnie miałeś tę myśl. Czy to nie byłoby wspaniałe, nie martwić się tymi chwilowymi zmartwieniami, nie myśleć, że one coś znaczą.
Pozwólcie, że opowiem wam pewną historię. Kiedy moje dzieci były niemowlętami, nosiłem je na rękach, gdy chodziłem po pokładzie naszego domu. Od czasu do czasu stawałam na poręczy, patrząc na piękną scenerię w lesie, i wtedy miałam ten przebłysk: widziałam, jak przypadkowo zrzucam moje dziecko dwa piętra w dół z pokładu, a ono leży na ziemi, martwe. I wtedy zobaczyłbym siebie, jak skaczę przez krawędź, żeby się zabić ze wstydu, że właśnie zabiłem swoje dziecko. Ale zamiast tego skręciłbym sobie kark i skończyłbym upokorzony i zawstydzony za to, co właśnie zrobiłem mojemu synowi lub córce.
I wtedy odsunąłbym się od krawędzi pokładu.
To samo było z moimi dziećmi jako maluchami. Czytałbym w pokoju dziennym podczas gdy jedno z moich dzieci bawiło się w innym pokoju. Wtedy zauważyłbym, że wszystko było ciche. Na pewnej liczbie okazji wtedy myśleć, „Och, mój bóg, on połyka grosz i on no może oddychać, i on zemdlał…” Wstawałam i szybko przechodziłam do drugiego pokoju, żeby sprawdzić, co z moim dzieckiem. A ono tam było, spokojnie i bezpiecznie rysowało kredkami po ścianie. Teraz jestem pewna, że miałam tego typu fantazje ponad 40 razy. Każda z nich trwała około dwóch lub trzech sekund, z niewielkimi różnicami.
Jaka jest różnica między tym, czego doświadczyłem, a tym, czego doświadcza osoba z OCD? Istnieje wiele podobieństw. Różnica nie polega na myślach, które mamy, ale na tym, jak interpretujemy te myśli i obrazy. Ja powiedziałabym: „Wiem o co chodzi i to nic wielkiego”. Powiedziałabym: „To dlatego, że jestem świeżo upieczonym rodzicem. To sposób mojego umysłu na przypomnienie mi, że muszę chronić te delikatne dzieci. Wiem, że tak naprawdę nie mam zamiaru przypadkowo upuścić mojego dziecka.”
Ludzie z OCD mogą powiedzieć: „O mój Boże, miałem myśl o zabiciu mojej córki? Dlaczego tak pomyślałem? Nie jestem pewien, czy mogę sobie ufać. Mógłbym przypadkowo to zrobić.” Decydują się wątpić w swoją zdolność do pozostania pod kontrolą.
Więc od tego zaczynasz w swoim programie samopomocy. Skonfrontuj się ze swoją interpretacją, że treść twojej obsesyjnej myśli oznacza coś strasznego o tobie. Chcę, żebyś zdegradował każdą obsesję do rodzaju chwilowej usterki w twoim myśleniu. Ta myśl nic nie znaczy. Miałeś bojaźliwą myśl i przestraszyłeś się jej. To wszystko. Kiedy zobaczyłam w myślach obraz mojego dziecka leżącego na podłodze i nie oddychającego, chwilowo się przestraszyłam, a moje serce przyspieszyło. Takiej reakcji można się spodziewać. To tak, jakby włożyć palec do gniazdka i doznać szoku. To wszystko. I ta perspektywa jest tym, nad czym powinniście pracować.
Kiedy zauważycie swoje obsesje, wybierzcie je. Jak tylko zdecydujesz się mieć swoje obsesje, nie są one już mimowolne. Pamiętaj, że definicja obsesji zawiera to, że jest ona mimowolna. Więc jak tylko zaczniesz akceptować swoją obsesję, jak tylko zdecydujesz się ją mieć, wtedy ta mimowolna myśl jest teraz dobrowolna. I zacząłeś zmieniać naturę problemu.
To jest kierunek, który zamierzam obrać w tym programie samopomocy. Nie proszę cię o zaprzestanie obsesji w tej chwili, ani o zaprzestanie rytualizacji. Proszę cię o zmianę niektórych mniejszych elementów wzorca. Będziesz zakłócać ten wzorzec różnymi sposobami. Będziesz modyfikował swoją obsesję na małe sposoby. Będziesz dodawał rzeczy do swojego rytuału. W ten sposób możesz stopniowo poznać swoją zdolność do kontrolowania objawów.
.