HAVE you ever had sex SO good it made you break down in tears? Dla niektórych kobiet, to jest ich rzeczywistość prawie za każdym razem, gdy mają orgazm.
Choć może to być niepokojące dla ich zszokowanych partnerów, to nie z żadnych negatywnych powodów, ale przytłaczającego uczucia emocji i przyjemności.
Sarah Bird, 36, pracownik detaliczny z Harrow, zmartwiła swojego chłopaka z ośmiu lat Aaron Edwards, 30, kiedy po raz pierwszy wybuchła łzami po parnej nocy zabawy.
'Crymaxing’ jest bardziej powszechny niż mogłoby się wydawać – z jednym z badań wynika, że prawie połowa z nas doświadczyła uczucia smutku, niepokoju, pobudzenia lub agresji zaraz po seksie.
Mówiąc wyłącznie do Fabulous Digital, Sarah opowiada swoją historię…
Przypadliśmy sobie do gustu natychmiast. Od chwili, gdy spotkałem Aaron, wiedziałem, że był miłością mojego życia. Oboje byliśmy w poprzednich związkach, ale to nie była prawdziwa transakcja.
Gdy po raz pierwszy uprawialiśmy seks, czułam się fizycznie tak, jak powinno się czuć, i byłam tak przytłoczona – ale tuż po osiągnięciu punktu orgazmu wybuchłam płaczem.
To nigdy wcześniej mi się nie przytrafiło. Nigdy nie byłam zbytnio płaczliwa, ale nie mogłam się powstrzymać. To dziwne, nic innego tego nie zaczyna – nawet gra wstępna!
Moje 28-letnie ja odczuwało tak wiele emocji w tym samym czasie: zdenerwowane, zakłopotane, zaskoczone.
Gdy po raz pierwszy uprawialiśmy seks, wybuchnęłam płaczem tuż po osiągnięciu punktu orgazmu, nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło
Sarah Bird
Tak samo było z moim partnerem Aaronem, który spanikował, przestraszony, że zrobił coś złego.
Zadawał tyle pytań; jak się czułam, czy byłam w depresji? Na szczęście dla niego, jestem bardzo seksualną osobą i wiedziałam, że to było z przyjemności, nic złowrogiego.
To nie powstrzymało mnie od uprawiania seksu, chociaż nie mogłam pomóc, ale czułam się zdenerwowana na następny raz.
Aaron martwił się, że płakałam, bo nie chciałam się z nim przespać, ale nie minęło wiele czasu, gdy znów byliśmy w sypialni.
Udało mi się przebrnąć przez kilka miesięcy przed moim kolejnym załamaniem, ale sześć miesięcy później to się powtórzyło. Znalazłem to zdarza się co sześć miesięcy lub tak teraz.
To dziwne, jest tak wiele rzeczy, które przyniosły na łzy.
Czasami, gdy jesteśmy w naprawdę dobrym miejscu w naszym związku, będą to łzy radości. W tym samym czasie, jeśli mamy kilka złych tygodni, będę się denerwować.
Ale to nie były tylko emocje, to była również przyjemność.
Co to jest crymaxing?
Crymaxing to doświadczenie, w którym mężczyzna lub kobieta płacze podczas lub po orgazmie.
Jest to rodzaj dysforii postkoitalnej (PCD) – kiedy ktoś doświadcza uczucia smutku, niepokoju, pobudzenia lub agresji bezpośrednio po stosunku.
Uczucia te mogą trwać od pięciu minut do kilku godzin.
Po orgazmie nasze mózgi uwalniają oksytocynę, aby promować uczucia zaufania, empatii i połączenia.
Ale ten hormon może również sprowokować uwolnienie emocji, które trzymasz w sobie – na temat czegokolwiek w swoim życiu.
To może wywołać wszystko, od śmiechu do łez – w zależności od osoby.
Dla mnie misjonarski działa jak najbardziej. Jest intymna i łatwiej nam się w niej penetruje. We would never stop using that position, we’ve moved past the tears.
Mostly, I put the tears down to being with a partner who is great in bed and the feelings we have for each other.
Although we’ve got used to it, it doesn’t stop it being awkward at times.
When it first started, I used to try and hold it in. Ale jeśli nie płaczę, nie mam orgazmu, więc po prostu pozwoliłam mu być
Sarah Bird
Jednym z najgorszych momentów, jakie mieliśmy, był ten, kiedy uprawialiśmy seks, a potem musieliśmy złapać pociąg krótko po tym.
Po naszej zabawie siedziałam w pociągu i płakałam.
Ludzie pytali, co Aaron mi zrobił i czy nic mi nie jest.
Nie mogłam im powiedzieć, jaki był tego powód! Myśleli, że się pokłóciliśmy, ale uwierz mi, było zupełnie odwrotnie.
Kiedy to się zaczęło, próbowałam to powstrzymywać. Ale jeśli nie płaczę, nie mam orgazmu, więc po prostu pozwoliłam mu być.
Nigdy nikomu o tym nie mówiłam, myślałam, że to tylko z powodu naszego bliskiego związku.
Może na początku było to niezręczne, ale teraz to zdecydowanie dobra rzecz, kiedy płaczę. Przyjemność, wzruszenie, to uczucia, których nigdy wcześniej nie czułam.
Mamy szczęście, nigdy nie sprawiało nam to problemów – po prostu zamiataliśmy to pod dywan i szliśmy dalej.
Aaron uważa to za dziwne, na początku nie wiedział jak sobie z tym poradzić. Ale teraz jest do tego przyzwyczajony – po prostu się śmieje.
W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy z kobietą, która wylądowała w A&E z bólem głowy spowodowanym seksem – ponieważ obawiała się, że jej oko wyskoczy z głowy.