W 2013 roku, około 20 lat później, zespół wydał swoją pierwszą nową muzykę od czasu wydania Loveless. I tak jak w przypadku poprzednich albumów, Shields uważa, że ludzie wciąż jeszcze nie do końca zrozumieli m b v. „Ludzie jeszcze nie zrozumieli, co to jest. To jeszcze nie kliknęło. Będzie klikać, ale jeszcze nie do końca”.
Podobnie jak poprzednie płyty, m b v nie zostało stworzone z myślą o koncepcji, ale raczej o uczuciu. A to uczucie jest ściśle związane z podejściem Shieldsa do obecnego stanu świata i jego przewidywaniami co do tego, co nieuchronnie wydarzy się dalej w jego cyklu. ” został stworzony z tak przytłaczającym uczuciem, że jest czymś więcej niż tylko koncepcją. To jest właściwie to, co dzieje się teraz na świecie. Byłem bardzo w tym miejscu, kiedy zaczynałem płytę w połowie lat 90-tych, a teraz świat to dogania, wszystko staje się widoczne, owady znikają, a ludzie za kilka lat będą dosłownie w dupie, wiesz o co mi chodzi?”.
Ale jest też srebrna podszewka do tego. „Miłą rzeczą jest to, że źli faceci, ich czas nadchodzi naprawdę szybko, ponieważ przetrwanie będzie kopać w i ludzie powiedzą, 'W porządku! Czas zejść z drogi chłopaki, nadszedł czas na ludzi i życie’, wiesz?” Trudno nadążyć? Nie martwcie się. Jeśli myśli Shieldsa są tak prorocze jak jego muzyka, to wszystko nabierze sensu za kilka lat.
Jest naprawdę niewiele zespołów, które pozostawiły po sobie takie dziedzictwo jak My Bloody Valentine. I podczas gdy niektórzy z nas mogli to zrozumieć od samego początku, dla Shieldsa nie ma to większego znaczenia – tak długo, jak sprawiało to, że coś czułeś. Kiedy pytamy go, co chciałby, żeby ludzie wynieśli z jego muzyki, jego odpowiedź jest całkiem prosta. „Nic, naprawdę. Tylko to, że dzięki niej ludzie czują się bardziej połączeni ze wszystkim, niż mniej połączeni i mniej odizolowani. O to właśnie chodzi.”