„Myślę, że głównym składnikiem, którego szukam w zespole, jest ta sama rzecz, której szukam, gdy jestem rozrywany, słucham nowej płyty lub jestem w kinie”, mówi. „Szukam kogoś, kto jest tak zaangażowany w swoje rzemiosło i sztukę, że jest to dla mnie inspirujące. To jest to, co sprawia, że ludzie szaleją za płytą. To trochę jak z 'Harlem Shake’. To nowość, ale kiedy oglądasz, co ktoś inny zrobił ze swoim teledyskiem do 'Harlem Shake’, myślisz sobie: 'Ok, też chcę to zrobić’. To dla mnie najważniejszy element, jaki może mieć artysta.

„Tak właśnie pojawił się Mobfam”, mówi. „Ci trzej kolesie byli dla mnie inspiracją, ponieważ bardzo tego chcieli – jak wiele pasji wkładali w swoją muzykę.”

Magic podpisał umowę z braćmi z South Phoenix pod koniec 2011 roku po poważnych namowach ze strony najstarszego członka Mobfam, T.S. Dotarł on do Magica za pośrednictwem Twittera, bombardując go kawałkiem za kawałkiem, aż w końcu przykuł uwagę Magica hymnem Valley, „Rep Yo Flag”. Utwór ten nie tylko uderzył w poczucie dumy Magica z Arizony, ale również dał mu możliwość dotarcia do innego spektrum latynoskiej demografii.

„Ich dorastanie nie było takie jak moje”, mówi Magic. „Mówią o imprezowaniu, paleniu i robieniu tego wszystkiego. To jest to, gdzie jesteśmy różni, ale w tym samym czasie, to również kluczowy element naszych ludzi.”

Magic urodził się w przygranicznym mieście Nogales, Sonora, Meksyk, i nielegalnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych w wieku 5 lat. Uciążliwa podróż jest odległym wspomnieniem, które przybrało mityczne rozmiary.

Mając obecnie 46 lat, mówi: „Nie jestem pewien, czy to wspomnienie, czy też historia, którą w kółko mi opowiadali o tym, jak mój ojciec nas przeprawiał. Myślę, że pamiętam jak niósł mnie na rękach i biegł przez granicę, jakby unikając imigracji.”

Jego ojciec, Claudio, pochodził z rodziny panaderos (piekarzy), ale jak rodzina Magica osiadła w amerykańskim życiu, jego ojciec znalazł pracę najpierw jako czyściciel butów, a potem jako budowniczy ogrodzeń. Jego matka została w domu z Magicem i jego sześcioma siostrami. Kiedy miał 8 lat, jego rodzice rozeszli się i Magic znalazł się ponownie w swojej ojczyźnie.

„Początkowo, kiedy się rozstali, pojechałem z moim tatą”, mówi Magic. „Pamiętam, że przekroczyliśmy granicę i wskoczyliśmy do pociągu do miasta o nazwie Nacozari. Po drodze jechaliśmy pociągiem pasażerskim, w prawdziwym kabinie. Ale w drodze powrotnej mojemu tacie zabrakło pieniędzy. Więc on i ja musieliśmy jechać w węglarce. Pamiętam wysiadając z tego pociągu i to było głośno, zimno i wietrznie, a my byliśmy pokryte popiołem.

„Kiedy dotarliśmy do Nogales, rzucił mnie do domu swojego brata, a ja zostałem z moją ciotką Elvira na coś około dwóch miesięcy,” mówi. „Moja mama mój tata wrócił do Phoenix i zostawił mnie w Nogales. Ona odebrała mnie od moich ciotek. To był ostatni raz, kiedy wisiał z moim tatą na długi czas.”

Po tym, jego mama, Lucia, stał się jedynym dostawcą dla rodziny, a on spędził resztę jego dorastania życia w rządowych projektów mieszkaniowych w całej Dolinie. Znalazła pracę jako kucharka w meksykańskich restauracjach.

„Kiedy byłem w trzeciej klasie, przenieśliśmy się do naszego pierwszego domu w sekcji 8, na 43rd Avenue i Southern,” mówi. „Mieszkaliśmy w tym, co nazywało się Southern Meadows, dopóki nie ukończyłem szkoły średniej. Nasza następna przeprowadzka do publicznego domu była do dwupiętrowego domu z czterema sypialniami w Avondale. Oficjalnie nazywano nas Garden Homes, ale w dzielnicy znano je jako Dog Patch Projects. To tam naprawdę zacząłem rozkwitać w muzyce.”

Magic został pozostawiony samemu sobie, podczas gdy jego mama pracowała prawie cały czas. Posiadanie trzech starszych sióstr oznaczało brak konieczności przyjęcia autorytatywnej męskiej roli w domu. Kiedy jego starsze siostry nie pilnowały go, rozkazywały mu wokół.

„Ponieważ był daleko tak bardzo, musiałem wychowywać siebie na wiele sposobów”, mówi. „Ale jeśli chodzi o moją muzykę, wszystkie moje siostry mówiły mi 'Wyłącz tę cholerną muzykę’, ponieważ byłem mocno zaangażowany w muzykę nawet w wieku 10 lat.”

W wieku 13 lat został wprowadzony do automatu perkusyjnego, a także zobaczył coś, co zmieniło bieg jego życia i kariery.

„Wyszedłem pewnego dnia i zobaczyłem mojego sąsiada, który bił swoją żonę”, mówi. „Ten starszy meksykański koleś miał białą żonę, a za każdym razem, gdy ją uderzył, krew była czerwona. To było dla mnie traumatyczne przeżycie. Pomyślałem: 'To jest to, co narkotyki robią z ludźmi, to jest to, co picie Budweisera robi z ludźmi. Nie chcę nic z tego.”

W tym momencie zdecydował, że będzie prowadził czysty styl życia, co robił od tamtej pory, unikając imprez do późnych godzin nocnych, alkoholu i narkotyków. Chociaż nie pochwala tego wszystkiego, nie zamierza też przymykać na to oczu.

„Nasi ludzie imprezują i palą”, mówi. „Mam na myśli, czy kiedykolwiek byłeś na quinceañera, gdzie ktoś nie dostał pijany? To część naszej kultury i reprezentuje tę inną część naszej kultury, z którą nie chcę się bawić.”

Na koniec dnia, chodzi o to, aby wszystko było prawdziwe; z jego pozycji artysty i osoby wtajemniczonej, rozumie naturalną ewolucję hip-hopu i przemysłu muzycznego. Ale zauroczenie społeczeństwa szybkim życiem i zauroczenie artystów tekstami przesiąkniętymi narkotykami – co on nazywa „promowaniem twardych narkotyków” – wciąż pozostawia Magica zimnym.

„To naprawdę mnie martwi, ponieważ mam dzieci,” mówi. „Oczywiście, muzyka zawsze promowała narkotyki, nie zrozumcie mnie źle. Ale ponieważ jestem rodzicem i ponieważ mam dzieci, niektóre z tych tekstów po prostu nie siedzą zbyt dobrze.

„Słyszałem, jak ktoś w stacji radiowej powiedział, że muzyka jest w prawdziwej ciemnej chmurze teraz. Ale jest ona odbiciem społeczeństwa i jeśli społeczeństwo nie kupiłoby jej, nie ściągnęło, nie odtworzyło milion razy na YouTube, to nie odniosłoby sukcesu.”

Jego twarde stanowisko przeciwko promocji narkotyków wydaje się być sprzeczne z jego kolorem.

„Jednym z powodów, dla których tak bardzo bujam się w 'kokainowej bieli’ jest to, że moja wytwórnia powiedziała mi kiedyś: 'Jesteś meksykańskim raperem; jeśli przyjedziesz do Kalifornii, nie możesz nosić czerwonego i nie możesz nosić niebieskiego'”, odnosząc się do skojarzeń tych kolorów z czarnymi gangami, Bloods i Crips. „Więc wybrałem swój kolor i był to biały.”

Jego menedżer jest tym, który nazwał go „kokainową bielą”, ale Magic chętnie go przyjął ze względu na jego wartość szokującą. „To przykuwa uwagę, jak wtedy, gdy Britney Spears mówi: 'To Britney, suko’.”

Ale on przypisuje swoje ciągłe znaczenie do rapowania o miłości i związkach; dla niego miłość jest „nicią, która trzyma wszystkich razem”. „Lost in Love” ma siłę przebicia, ponieważ nowi fani zawsze mogą się odnieść.

W dzisiejszych czasach, Magic robi wiele swoich odniesień online. Ma około 90,000 zwolenników na Twitterze i śledzi 20,000 więcej, z których wielu regularnie prosi go o życzenia urodzinowe (często spełniane) lub shout-out lub po prostu follow-back.

Ale utrzymuje również bliski związek z fanami, których spotyka na trasie. „Zawsze walczę, aby spotkać się z moimi fanami”, mówi. „Zbudowałem je pojedynczo, więc kiedy spotykam fana, to jest to bardziej jak zjazd rodzinny.”

Chociaż jest wdzięczny za bazę fanów, którą kultywuje i sukces, którym się cieszy, nie przełożyło się to jeszcze na światowe uznanie.

„Jeśli się nie rozwijamy, jeśli pozostajemy w tym samym miejscu, to co robimy?” pyta Magic. „Dlatego mój najnowszy singiel, 'Eres Reina’, jest dla mnie krokiem w nowym kierunku. Chciałabym zdobyć bardziej masową popularność na poziomie międzynarodowym. Chcę zacząć robić koncerty w Japonii, Australii i Nowej Zelandii.

„Jestem artystą vintage; czerpię inspirację ze starych piosenek”, mówi. „W każdym dniu tygodnia możesz usłyszeć Jose Jose grającego na moim iPodzie, ale naprawdę lubię też muzykę pop. Podoba mi się to, co robi will.i. am. Jest popularny, oczywiście, ale jednym z powodów, dla których go lubię jest to, że przez cały ten czas dobrze sobie radziłem tutaj w Stanach, ale to, co on robi, podbija inne narody. Co Pitbull zrobił podbija inne narody. I myślę, że to jest to, czym powinien być mój następny krok.”

Aby dokonać tego kolejnego skoku popularności, wie, że musi tworzyć muzykę, która przemawia do masowej publiczności. „Weźmy na przykład 'Gangnam Style’. To cud jednego przeboju, ale ten facet zrobił Księgę Rekordów Guinnessa. On nigdy nie będzie żył do tego ponownie, ale prawdopodobnie nie musi.”

Magic’s bankowości na jego program radiowy pomaga zamknąć lukę między jego muzyki i tego międzynarodowego sukcesu. W dni powszednie rano od 6 do 10, on dania na temat muzyki i pop kultury jako gospodarz Magic City Radio na Power 98.3 FM.

Wraz z Eli Fresh i DJ Class, on kręci najgorętsze utwory i omawia wszystko od Rihanna i Chris Brown do Justin Bieber i Lil Wayne. Ma nadzieję, że bliskość świata popu pomoże przełożyć się na jego własny awans.

„Program radiowy jest jednym ze sposobów, aby pozostać istotnym”, mówi. „Jeśli chodzi o media społecznościowe, jeśli to jest twój jedyny sposób, aby pozostać istotnym, możesz stać się irytujący. Kiedy ciągle publikujesz różne rzeczy, fani w końcu będą jak, 'W porządku, zamierzam cię odlać’.’

„Więc staramy się nie stać się irytujący, ale nadal być wytrwali. Jest cienka linia pomiędzy tymi dwoma.

„A audycja radiowa przedstawiła dla mnie kolejne wyzwanie, ponieważ musiałem nauczyć się obsługiwać konsolę radiową, w przeciwieństwie do tablicy inżynierskiej, i musiałem nauczyć się takich rzeczy jak kreatywne przekomarzanie się. Tak więc wartość bycia w oczach opinii publicznej i wiedza o tym, jakie taktyki są stosowane w celu utrzymania publiczności – to są cenne rzeczy, które mogę wykorzystać w mojej muzyce. Na dodatek, wypisują mi za to czek. Nie można tego pobić.”

Minęły lata, odkąd hip-hop z Zachodniego Wybrzeża miał podmiot, który mógłby konkurować z takimi tuzami jak Jay Z czy Lil Wayne’s Young Money Entertainment. MC Magic widzi pustkę, ale nie jest pewien, czy chce być tym, który ją wypełni.

„Myślę, że największą wytwórnią, która narobiła hałasu na Zachodnim Wybrzeżu była Death Row Records,” mówi, „ale oni byli o ruchu w erze, w której każdy chciał być gangsterem. 'Kill a mothafucka with my gat’ brzmiało wtedy naprawdę dobrze i zainspirowało wielu ludzi, aby to zrobić.

„Moja wytwórnia została stworzona, aby mnie wspierać. Więc nie widzę tego jak Death Row w ogóle. Widzę to bardziej jak małą kopalnię złota, którą zostawiam dla moich dzieci. W końcu nigdy nie wiesz, kiedy odejdziesz. Moja wytwórnia jest już ustawiona; to działa jak w zegarku. Czeki po prostu przychodzą. Ten zegar będzie skarbem, który zostawiłem dla moich dzieci.”

Na szczycie wszystkich jego przedsiębiorczości, Magic również ciężko pracuje na jego innej pasji, jego związek z żoną 18 lat, Lucy, jego trzech synów, i jego wnuczka, Zoe. Jego najstarszy syn, Marco, opuścił gniazdo, więc Lucy skupia się na ich dwóch młodszych chłopcach.

„Mam wspaniałą żonę”, mówi. „Za każdym razem, gdy mam wolny weekend, moim priorytetem jest po prostu bycie z rodziną i zawsze jemy razem kolację.”

Choć jest otoczony przez adorujące go zwolenniczki, jego żona bierze to wszystko na siebie. „Jest bardzo dumna z tego, co robię, i naprawdę wie, że pracuję dla rodziny” – mówi. „Pracujemy jako zespół; to idealna sytuacja.”

Poznał Lucy na swap meet na 27 Alei, kiedy ona miała zaledwie 13 lat, a on 23.

„To było jedno z pierwszych miejsc, gdzie sprzedawałem moje niestandardowe rapy”, mówi. „Nie miałem zamiaru ścigać tej małej dziewczynki, ale ona była po prostu taka piękna. Odszedłem z tego swap meet i nie widziałem jej więcej, aż skończyła 17 lat. Kiedy zobaczyłem ją ponownie, błagałem ją, żeby się ze mną umówiła. Nie chciała przez długi czas, ale w końcu powiedziała, 'Umówię się z tobą raz, tylko po to, żebyś się ode mnie odczepił.'”

Z jego domem w porządku i z czekami wciąż napływającymi, Magic nie czuje potrzeby imprezowania jak gwiazda rocka. Możecie zobaczyć go „całego w teledysku, całego na płytach, tańczącego”, jak powiedział kiedyś Suge Knight z Death Row, ale nadal nie złapiecie go całego, jak rapował 50 cent, „in da club.”

Woli nie ujawniać, ile zer jest na jego przeciętnym czeku lub na poziomie jego konta bankowego, ale szacuje, że jego marka jest warta co najmniej milion dolarów.

Magic mówi, „Jestem typem faceta o niskim poziomie. Każdy jock w stacji musi pracować zdalnie czasami. Nieważne, czy są gospodarzami w Pink Rhino, w tym nocnym klubie, czy w tamtym, ja tego nie robię. Gdybym to zrobił, to wysłałby inną wiadomość o mnie.

„Może gdyby jedna z moich piosenek miała wejść na wyższy poziom – wtedy prawdopodobnie moglibyśmy się tym pobawić. Ale ja nie aspiruję do bycia P. Diddy. Aspiruję do bycia MC Magic i do inspirowania ludzi, którzy za mną podążają.”

MC Magic będzie nadal gonił za międzynarodową sławą. Ale jego fani – 400,000 pomiędzy Twitterem i Facebookiem – mogą być pewni, że jakkolwiek daleko zapuści się w sfery pop, zawsze będzie wracał do tego jednego wspólnego wątku.

Po tym wszystkim, przypomina nam ponownie, „Miłość jest powodem, dla którego się urodziłeś, bracie. Love is relevant forever.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.