W przeciwieństwie do Konferencji Wschodniej, mecze pierwszej rundy w Konferencji Zachodniej były bardzo konkurencyjne. Żadna z drużyn nie została zmieciona, a dwie serie toczyły się do ostatnich sekund Game 7.

To prowadzi nas do drugiej rundy, w której w każdym pojedynczym meczu wystąpi garstka supergwiazd NBA. Tylko cztery drużyny pozostają na Zachodzie z nadziejami na zbliżenie się o krok do Finałów NBA 2020.

Zanurzmy się w obu tych nadchodzących meczach w Konferencji Zachodniej. Jeśli chcesz, możesz również sprawdzić nasz Eastern Conference Round 2 Preview.

No. 1 Los Angeles Lakers (52-19)
No. 4 Houston Rockets (44-28)

Lakers naprawdę nie wyglądali tak, jak się tego spodziewaliśmy w playoffach. Po zakończeniu sezonu regularnego z najlepszym bilansem w Konferencji Zachodniej, wyglądali fatalnie w ataku w meczach o awans, a potem przez większość pierwszej rundy, mimo że pokonali Portland Trail Blazers w pięciu meczach.

Jeśli to się utrzyma, Rockets będą w dobrej sytuacji. Jako drużyna, która trafia trójki jak żadna inna drużyna, którą kiedykolwiek widzieliśmy, Houston zdobywa piłkę na wysokim poziomie. Jeśli Lakers wyjdą płasko ofensywnie, ciężko będzie im nadążyć za punktacją Rockets.

Przeciwko Trail Blazers w pierwszej rundzie, LeBron James sprawił, że wszystko stało się dla drużyny ofensywnie, notując średnio triple-double. Jego 27.4 punktu, 10.2 asysty i 10.2 zbiórki na mecz przy jednoczesnym rzucie .600 z gry i .464 z dystansu uczyniły go jednym z najbardziej efektywnych graczy w playoffach. Anthony Davis dodał kolejne 29.8 punktów i 9.4 zbiórek na mecz w pierwszej rundzie, ale poza tym Lakers naprawdę zmagali się z punktami.

As good as James Harden’s numbers look, he had games in the first round that were slow on that end of the floor, especially Game 7 in which he finished with only 17 points. Russell Westbrook z pewnością miał swoje błędy w trzech meczach przeciwko Thunder w 1. rundzie, ale powinien być w stanie odwrócić sytuację, gdy pozbędzie się rdzy i będzie wracał do zdrowia po kontuzji mięśnia czworogłowego.

Defensywnie, small ball Rockets będą mieli zupełnie inną sytuację z Lakers niż z Thunder. LeBron James to oczywiście mismatch nightmare, ale innym graczem, który ma wielką szansę zabłysnąć w tej serii jest Anthony Davis. Houston całkiem nieźle radziło sobie z Stevenem Adamsem w pierwszej rundzie, ale Davis jest na innym poziomie. Z jego umiejętnością gry na parkiecie, jak również punktowania w mid-range i w paint, Rockets będą musieli ograniczyć jego produkcję, aby odnieść sukces.

Jedną z rzeczy, na które warto zwrócić uwagę jest to, jak Lakers wyjdą w Game 1 po prawie tygodniowej przerwie. W którym momencie bycie z dala od gry w NBA może im zaszkodzić? Jasne, posiadanie wszystkich zdrowych i świeżych zawodników jest świetne, ale jako kolektyw ten zespół nie był w playoffach najlepszy. Jeśli chodzi o drużynę, która potrzebowała dłuższej serii pierwszej rundy, aby przepracować swoje problemy, to są to Lakers. Ciekawie będzie zobaczyć, jak wypadną na tle Rockets, którzy mieli tylko jeden dzień odpoczynku pomiędzy dwoma pierwszymi seriami.

Ta seria prawdopodobnie sprowadzi się do facetów, którzy nie są supergwiazdami. Wiemy, że James, Davis, Harden i Westbrook będą znakomici. To, co zmieni tę serię, to sposób, w jaki obsada wspierająca każdej z drużyn przyjdzie do gry.

No. 2 Los Angeles Clippers (49-23)
No. 3 Denver Nuggets (46-27)

Los Angeles Clippers pokonali Dallas Mavericks w sześciu meczach w swojej serii pierwszej rundy. Choć brzmi to świetnie, to w większości przypadków nie było to ładne. Denver Nuggets, z drugiej strony, powrócili do gry po przegranej 3-1 z Utah Jazz i wygrali serię w Game 7.

Dla Clippers, Kawhi Leonard naprawdę był jedynym spójnym elementem w ofensywie. Paul George, na którym zespół będzie się mocno opierał przez całe playoffy, grał bardzo słabo przez większość serii otwarcia. O ile w serii pierwszej rundy przeciwko Mavericks można było sobie z tym poradzić, o tyle przeciwko Nuggets będzie musiał stanąć na wysokości zadania. Dodatkowo, Lou Williams był nieregularny i miał kilka mniej niż imponujących spotkań, podobnie jak Montrezl Harrell, który wydawał się potrzebować trochę czasu, aby wrócić do rytmu gry po pobycie z dala od bańki.

Nuggets, którzy wyglądali świetnie od niedawna, mają kwitnącą supergwiazdę w Jamalu Murrayu. W serii otwarcia zdobył 221 punktów, trafiając 533 rzuty z dystansu. W Denver solidnie zagrali także Nikola Jokic, Michael Porter Jr. i Jerami Grant. Jako zespół, trafili .421 zza łuku, co jest drugim najlepszym wynikiem wśród wszystkich drużyn playoffowych. Ich ofensywa wydawała się przebiegać tylko przez Murraya i Jokica przez większość czasu, ale na pewno była clicking.

The Nuggets i Clippers dopasowane się trzy razy w sezonie regularnym, z Clippers wygrywając serię sezonu 2-1. Po powrocie do gry w meczu otwarcia playoff, Bryłki wygrały trzy kolejne spotkania. Oznacza to, że są podekscytowani i mają impet, ale trzeba też przyznać, że zmęczenie może być problemem. Pomiędzy meczem nr 7 serii otwarcia, a meczem nr 1 najbliższej serii będą mieli tylko jeden dzień wolnego. Z drugiej strony, Clippersi zakończyli swoją serię wcześniej i mieli kilka dni na odpoczynek, regenerację i przygotowanie się.

Obrona Clippers jest jedną z najlepszych w lidze. Są dobrze przygotowani do obrony takich graczy jak Murray i Porter Jr. z duetem doskonałych obwodowych obrońców w rosterze w George’u i Leonardzie. Z drugiej strony Denver zanotowało trzeci najgorszy wskaźnik defensywy w pierwszej rundzie spośród wszystkich drużyn playoffowych. Przy takiej ilości ofensywnych broni, jaką Clippers mogą rzucić, Denver będą musieli zacieśnić obronę, jeśli chcą rozegrać tę serię. Clippers są lepszą drużyną w tej serii, ale będą musieli zagrać swoją markę koszykówki, aby awansować do Finałów Konferencji Zachodniej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.